30 lat więzienia za wpisy na Facebooku
Wydaje się, że w mediach społecznościowych panuje wolność słowa i można mówić co się chce. Niestety to tylko iluzja i niewłaściwy wpis może nas posłać do więzienia na długie lata.
W ubiegły miesiącu pisałem o Australijce aresztowanej za wpis na Facebook. Kobieta mieszkająca w Abu Dhabi ośmieliła się zamieścić zdjęcie pirata drogowego, który zaparkował na miejscu dla inwalidów. Sprowadziło to jej na głowę duże kłopoty i skończyło się deportacją.
Jeszcze większy problem z powodu nieprzemyślanego wpisu na Facebooku ma 48-letni Pongsak Sriboonpeng. Mężczyzna obraził w ten sposób tajską rodzinę królewską rządzącą krajem. Facet i tak ma szczęście, ponieważ za maksymalna kara za ten czyn wynosi aż 90 lat paki. Najpierw ukarano go wyrokiem 60 lat więzienia, ale prawnikom mężczyzny udało się zredukować karę o połowę. Sąd uznał go winnym zamieszczenia sześciu wpisów oraz zdjęć zniesławiających rodzinę królewską.
Obrażanie koronowanych głów jest w tym kraju karane bardzo surowo. Na początku bieżącego roku inny mężczyzna za podobne wykroczenie został skazany na 25 lat więzienia.
Źródło: Arstechnica.co.uk
Od admina: Z takimi tekstami proszę na Onet, a nie tutaj.