Amazon ma poważny problem z pracownikami
Kilka tygodni temu media zachłystywały się wiadomością o planach Amazonu dotyczących otwarcia w naszym kraju kilku centrów logistycznych i zapewnienia pracy kilku tysiącom osób. Nie jest to szczególnie dobra wiadomość dla naszych rodaków, bo warunki pracy i płacy są w tej firmie urągające wszelkim standardom. Ale księgarnia musi się przenieść, ponieważ na niemieckim rynku jest spalona.
Niemcy to drugi co do wielkości po USA, rynek zbytu dla produktów Amazonu. Niestety księgarnia z powodu skandalicznych warunków pracy (np. brak klimatyzacji) oraz niskiej pensji wypłacanej pracownikom, ma tam coraz gorszą opinię.
Obecnie w dziewięciu centrach dystrybucji zlokalizowanych na terenie Niemiec, pracuje 9000 osób, plus dodatkowe 14,000 pracowników sezonowych. W ciągu ostatniego roku firma zanotowała ogromny, bo aż 21 procentowy wzrost przychodów, wynoszący 8,7 miliarda dolarów, co odpowiada aż 33 procentom łącznych przychodów księgarni ze wszystkich rynków, ale nie zapłaciła od tej kwoty zbyt wielkich podatków. Poza tym przychody firmy nie mają odzwierciedlenia w pensjach pracowniczych, więc zatrudnieni już zapowiadają strajki.
Rozmowy ze związkami zawodowymi domagającymi się podwyższenia stawki wynagrodzenia, nie przyniosły na razie oczekiwanego rezultatu i parę dni temu około 1000 pracowników zaprzestało wykonywania swych obowiązków. Jeśli związki nie dojdą do porozumienia z dyrekcją księgarni, może to oznaczać pełny strajk w najgorętszym okresie dla handlowców, czyli przed gwiazdką.
Dlatego też Amazon tak desperacko chce się przenieść do Polski, bo to oznacza dla firmy ogromne oszczędności. Tutaj nie będzie musiało płacić pracownikom po 9 Euro za godzinę, lecz wystarczy że zapłaci 5-6 złotych i obie strony będą zadowolone.
Źródło: Cnet.com
Technogadżet w liczbach