Aplikacja MoviePass przestaje śledzić użytkowników
Dyrektor firmy MoviePass Mitch Lowe obiecał, że jej mobilna przestanie śledzić swych użytkowników. Nowa aktualizacja wyłączy funkcję zbierania o nich dużej ilości danych oraz lokalizacji.
W zeszłym tygodniu Mitch Lowe, dyrektor firmy MoviePass, w przypływie szczerości ujawnił, że jego mobilna aplikacja śledzi użytkowników. Narzędzie to śledzi ich lokalizację zanim przybędą do kina oraz po jego opuszczeniu. Informacja została ujawniona podczas Entertainment Finance Forum, na którym Lowe dyskutował o finansach firmy i wyjaśnił, że śledzenie użytkowników to część długoterminowego planu.
Dyrektor wyjaśnił, że aplikacja zbiera o użytkownikach ogromne ilości informacji, w tym dane demograficzne, oraz ich domowe adresy. Najgorsze jest jednak to, że śledzi także ich lokalizację, przy pomocy wbudowanego w telefon GPS’u. W ten sposób sprawdza co robią przed obejrzeniem filmu oraz po seansie. Lowe przyznał, że chciałby się tymi informacjami podzielić z innymi firmami w celach reklamowych.
Jak można się domyśleć, wyznanie szefa firmy nie spodobało się użytkownikom aplikacji, którzy uznali działanie przedsiębiorstwa za naruszenie ich prywatności. Te rewelacje sprawiły, że na firmę zwaliła się fala krytyki i mogły przysporzyć jej mnóstwo problemów, łącznie z odpływem użytkowników oraz wizją zbiorowych procesów za naruszanie prywatności.
Firma szybko wypuściła więc aktualizację do wersji na Androida oraz iOS, która wyłącza funkcję śledzenia oraz zbierania informacji. Wydała też oświadczenie, w którym zapewniła, że nie miała zamiaru sprzedawać zebranych informacji, a jedynie umożliwić potencjalnym sprzedawcom oferowanie klientom zniżek oraz innych promocji.
Źródło: Slashgear.com
Technogadżet w liczbach