Apple powraca do korzeni? Stylistyka nowych iPhone’ów przypominać ma stare modele

Według analityka Ming-Chi Kuo, Apple planuje zmiany we wzornictwie swych smartfonów. Przyszłoroczne modele będą wyglądały podobnie do urządzeń sprzed kilku lat.

Apple przyzwyczaiło swych klientów do tego, że ich smartfony mają bardzo nowoczesny i stylowy wygląd. Przez lata nie wprowadzano do niego jednak żadnych istotnych zmian, więc klientom marki już się opatrzył i chcieliby czegoś nowego. Z najnowszych doniesień wynika, że firma planuje wprowadzić pewne zmiany w przyszłorocznej rodzinie swych produktów. Ale nie wiadomo czy spodobają się fanom amerykańskiej firmy.

Według analityka Ming-Chi Kuo, firma z Cupertino planuje wykorzystać w nowych produktach wzornictwo ze starszych modeli. Przyszłoroczne urządzenia będą więc podobne do iPhone’a 4, 5 oaz SE lub też do iPada Pro. Zachowają wprawdzie szklane plecki, ale dostaną też charakterystyczną płaską metalową ramkę i wykorzystają strukturę szklanej kanapki.

W pełni szklane smartfony nie wychodziły jednak Apple zbyt dobrze. Klienci marki z pewnością pamiętają masowo pękające obudowy iPhone’a 4, które amerykańska firma musiała z tego powodu często wymieniać. Tym razem producent chciałby tego uniknąć, więc zastosuje prawdopodobnie syntetyczny szafir lub szkło hartowane. Znajdzie się ono pomiędzy metalową ramką oraz zewnętrznym szkłem, by wzmocnić całą strukturę.

Analityk uważa jednak, że zmiana ta niekorzystnie odbije się na kosztach produkcji nowych smartfonów. Zastosowanie droższych materiałów na pewno je zwiększy. Choć nie wiadomo na razie, czy Apple weźmie na siebie różnicę w cenie, czy tez przerzuci ją na klientów. Fani marki nie powinni więc być zaskoczeni, jeśli przyszłoroczne modele smartfonów okażą się jeszcze droższe.

Według Kuo, zmiana we wyglądzie sprzętu, w połączeniu z technologią 5G, może jednak pomóc w zwiększeniu jego sprzedaży. Według analityka, w 2020 roku może być nawet o 10 mln sztuk wyższa niż w bieżącym roku.

Naturalnie są to tylko spekulacje, ale Kuo dość trafnie potrafi przewidzieć wydarzenia na rynku mobilnym, więc tym razem również może mieć rację.

Źródło