Apple Watch wykrył u 13-latka chorobę serca

Apple Watch po raz kolejny ocalił życie użytkownika. Zegarek wykrył u 13-letniego chłopca chorobę serca zwaną tachykardią nadkomorową.

Inżynierowie Apple projektując funkcje monitorowania pracy organizmu dla Apple Watch, nie spodziewali się zapewne jak bardzo staną się przydatne. Popularny zegarek amerykańskiej firmy wielokrotnie ocalił życie swego użytkownika, a jeden z takich przypadków miał miejsce na początku bieżącego miesiąca. Wówczas sprzęt wykrył u kobiety problemy z sercem, pojawiające się podczas snu.

Amerykańskie media opisują kolejny przypadek wykrycia przez zegarek poważnego schorzenia u użytkownika. Według stacji KFOR z Oklahomy, smartwatch wykrył u 13-letniego chłopca chorobę zwaną tachykardią nadkomorową. To schorzenie prowadzące do przyspieszonej akcji serca.

Pewnego dnia zegarek zaalarmował nastolatka o bardzo wysokim tętnie wynoszącym 190 uderzeń na minutę. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby chłopak ćwiczył, lecz ten odczyt pojawił się w stanie spoczynku. Przerażony alarmem szybko napisał do matki, która błyskawicznie zabrała go do szpitala. Tam szybko przebadali go lekarze, którzy stwierdzili tachykardię nadkomorową.

Teoretycznie nie jest choroba zagrażająca życiu, jednakże nieleczona może doprowadzić z czasem do osłabienia mięśnia sercowego. Dziecko przeszło więc 7,5 godzinną operację ablacji, która powinna zapobiec w przyszłości jego nieprawidłowej pracy.

Po rekonwalescencji, chłopak będzie mógł powrócić do swej ulubionej pasji, jaką jest uprawianie sportu.

Apple Watch

Źródło

You may also like...