Rezygnacja z DRM zwiększyła sprzedaż muzyki

Parę lat temu koncerny muzyczne stworzyły nowe narzędzie przeznaczone do walki z piractwem. Był to system DRM, który teoretycznie miał zabezpieczać muzykę przed kradzieżą, tymczasem tak naprawdę sprawiał masę problemów i zniechęcał konsumentów do zakupów.

Wytwórnie na szczęście zmądrzały i zrezygnowały z używania kontrowersyjnej technologii, co okazało się dobrym posunięciem. Może trudno w to uwierzyć, lecz najnowsze badanie rynku pokazało, że dzięki temu sprzedaż legalnej muzyki wzrosła o kilkadziesiąt procent.

Najnowsze badanie pokazuje, że wszelkie zabezpieczenia antypirackie, szkodzą przede wszystkim legalnemu produktowi, ponieważ dla pirata nie są żadną przeszkodą, natomiast osoby kupujące oryginalne produkty, za swą uczciwość karane są mnóstwem problemów.

Badanie zostało przeprowadzone na czterech dużych wytwórniach muzycznych. Sprawdzono 5864 albumy należące do 634 artystów, porównują ich sprzedaż po wprowadzeniu systemu DRM oraz rezygnacji z jego używania. Okazało się, że zaprzestaniu jego użytkowania, dochody z cyfrowej dystrybucji muzyki wzrosły aż o 10 procent. W przypadku starszych albumów ze sprzedażą po niżej 25,000 kopii, wzrost zainteresowania wyniósł 41%. Natomiast sprzedaż mniej popularnych albumów wzrosła o 30%. Nie zanotowano jednak żadnych zmian w przypadku najpopularniejszych płyt.

Co prawda przemysł muzyczny porzucił DRM, podobnie jak branża gier wideo, lecz technologia nadal wykorzystywany jest w na rynku księgarskim i służy do zabezpieczania eBooków.

Źródło: Torrentfreak.com



You may also like...