Essential Phone nisko oceniony przez iFixt
Specjaliści z witryny iFixit wzięli na warsztat nowy smartfon Essential Phone. Jego konstrukcja sprawia, że samodzielna naprawa byłaby bardzo trudna.
Po wielu miesiącach oczekiwania i kilkukrotnym przekładaniu terminu premiery, do sprzedaży trafił wreszcie Essential Phone. Smartfon opracowany przez Andry Rubina, współtwórcę Androida, zapowiada się ciekawie. Ale lepiej nie próbować samodzielnie go naprawiać.
iFixit postanowiło sprawdzić jak wygląda wnętrze nowego telefonu i czy projektanci dobrze wykonali swoją robotę. Po rozłożeniu obudowy, oczom specjalistów ukazał się kompletny chaos, który praktycznie uniemożliwia samodzielną naprawę sprzętu. Telefonowi przyznano więc najniższą możliwą ocenę 1 punktu na 10 możliwych.
Próba samodzielnej naprawy może bowiem spowodować jeszcze więcej uszkodzeń. Żaden z podzespołów telefonu nie jest bowiem dostępny po otwarciu tylnej klapki. Żeby się do nich dostać, ekran oraz tylna klapka muszą zostać zamrożone w celu wykruszenia kleju, co pozwala je podważyć. Specjalistom ekran pękł podczas tej czynności. Spore ryzyko jego połamania sugeruje, że mamy do czynienia z jednorazowym telefonem.
Nawet dostanie się do portu USB-C jest bardzo trudne, a naprawa niemalże niemożliwa, gdyż przylutowano go do płyty głównej.
To niezbyt dobra wiadomość dla wszystkich nabywców Essential Phone. W okresie obowiązywania gwarancji, nie będą musieli się tym przejmować. Jednak po jej upłynięciu, żaden serwis tego telefonu nie dotknie, bo nie będzie chciał płacić za przypadkowe uszkodzenia.
Z pełną treścią przeprowadzonego testu zapoznacie się na tej stronie.
Źródło: iFixit.com
Technogadżet w liczbach