Rośnie liczba problemów jakie sprawia użytkownikom Samsung Galaxy S10
Samsung Galaxy S10 sprawia swym użytkownikom coraz więcej kłopotów. Dotyczą nie tylko połączenia LTE, ale też współpracy z Android Auto oraz nadmiernego wyczerpywania baterii.
Kilka dni temu premierę miał najnowszy flagowiec Samsunga, który oferuje kilka nowych rozwiązań technologicznych. Producent chyba jednak nie do końca przetestował swój sprzęt przed wprowadzeniem go na rynek, gdyż sprawia użytkownikom coraz więcej problemów.
Już wcześniej informowałem o problemach z nowym czytnikiem biometrycznym, wbudowanym w wyświetlacz. Posiadacze telefonu twierdzą, że sensor nie zawsze właściwie odczytuje linie papilarne, co sprawia spore kłopoty podczas autoryzowania płatności w sklepach.
A to bynajmniej nie jest jedyna wada tego telefonu. Klienci operatora Sprint twierdzą bowiem, że telefon nie łączy się z firmową siecią LTE. Bez przeszkód można wprawdzie korzystać z 3G, ale próba skorzystania z szybszego połączenia kończy się fiaskiem. Producent już potwierdził, że pracuje nad aktualizacją, ale nie podał jeszcze dokładnej daty jej udostępnienia.
Problemy z Android Auto
Jakby tego było mało, Galaxy S10 nie chce współpracować z systemem Android Auto. Na oficjalnym forum producenta, pojawiają się wpisy użytkowników twierdzących, że nie mogą korzystać z telefonu w swych samochodach. Próba połączenia urządzenia z systemem inforozrywki kończy się bowiem komunikatami o błędach, a w końcu zawieszeniem się telefonu.
Problem nie ma żadnego ustalonego wzorca. Jedni użytkownicy twierdzą bowiem, że Android Auto nie rozpoznaje telefonu. Inni z kolei informują, że początkowo wszystko działa jak powinno, lecz po kilku minutach lub po wykonaniu jakiegoś zadania, urządzenie zawiesza się. Nie pomaga przy tym ani reinstalacja aplikacji Android Auto, ani fabryczny reset telefonu. Samsung na razie nie zajął w tej sprawie stanowiska, więc nie wiadomo kiedy wada zostanie naprawiona.
Przyspieszone wyczerpywanie się baterii
Następna wada Galaxy S10 (sprawdź najciekawsze oferty) związana jest z funkcją Tap to Wake, która powoduje szybkie wyczerpywanie się baterii. Zadaniem tej funkcji jest szybkie wybudzenie telefonu, ale niestety aktywuje się ona bez wiedzy użytkownika. Posiadacze smartfona twierdzą, że wybudza się więc, gdy jest w kieszeni lub torebce, czego właściciel nie jest w stanie zauważyć. Tymczasem włączony ekran zużywa energię, więc jeśli jest aktywny przez dłuższy czas, znacznie skraca się czas pracy sprzętu. Co gorsza, funkcja aktywuje również kamerę. Smartfon myśli wówczas, że działa przy słabym oświetleniu, co włącza szereg sensorów, dodatkowo zwiększając zapotrzebowanie na energię. W przypadku niektórych użytkowników telefon nie wytrzymuje nawet jednego dnia, choć nie jest intensywnie wykorzystywany.
Dobrą wiadomością jest to, że problem dotyczy na razie niewielkiej liczby użytkowników i wydaje się być ograniczony tylko do rynku amerykańskiego. Samsung zapewne już pracuje nad poprawką, ale na razie wsparcie techniczne producenta radzi użytkownikom by tymczasowo wyłączyli funkcję Tap to Wake.
Samsung powinien nieco bardziej przyłożyć się do sprawdzenia swego produktu, zanim zaoferował go klientom. Ci płacą bowiem niemałe pieniądze za sprzęt, który nie do końca działa jak należy. Dodam, że kłopoty dotyczą wszystkich modeli, czyli S10, S10+ oraz S10e.
Źródło: Reddit.com
Technogadżet w liczbach