Granie w GTA 5 rzuciło mu się na mózg
David Helens jest najlepszym przykładem tego, że spędzanie wielu godzin z konsolą oraz brutalną gra może zaburzyć postrzeganie świata. Mężczyzna bowiem tak zatracił się w wirtualnym świecie GTA 5, że zawiadomił policję o postrzeleniu…jego wirtualnej postaci.
Swatting, polegający na fałszywym powiadomieniu policji o strzelaninie to bardzo popularna zabawa w Stanach Zjednoczonych. Pewien Brytyjczyk także postanowił się zabawić, lecz nie do końca wszystko zrozumiał. Dlatego zamiast do obcej osoby, sprowadził policję do siebie, grając przy tym w Grand Theft Auto 5.
25-letni David Helens zadzwonił na alarmowy numer policji zgłaszając, że jego przyjaciel Max został postrzelony w klatkę piersiową, a teraz leży nieprzytomny i wykrwawia się i prawdopodobnie wkrótce umrze. Mężczyzna w czasie 12-minutowej rozmowy z policją wyjaśnił, że Max został zaatakowany przez obcą osobę, zaś dla podniesienia realizmu sytuacji ubarwiał scenę krzykami oraz strzałami z broni automatycznej wydobywającej się z głośników konsoli, na której odpalono Grand Theft Auto 5.
Na miejsce natychmiast została wysłana policja, a także dwie karetki, lecz zamiast postrzelonego, znaleziono 25-latka z padem w dłoni, zadowolonego z udanego jego zdaniem żartu.
Policja na jego nieszczęście nie miała poczucia humoru, dlatego sprawa trafiła do sądu. Helens został skazany na 120 godzin prac społecznych, a także 18-miesięczny nadzór odpowiednich organów i musi pokryć koszty procesu. Sędzia uznała, że doskonale zdawał sobie sprawę z konsekwencji swego żartu, więc musi teraz ponieść jego konsekwencje.
Źródło: Mirror.co.uk
Technogadżet w liczbach