Historia szczurem się toczy, czyli porozmawiajmy o R.A.T- ach
Praktycznie każda wielka marka rozwinęła swoje skrzydła dzięki produktom, które z czasem zyskały miano „kultowych”. Miłośnicy branży rozrywkowej z całą pewnością do takich produktów zaliczyliby charakterystyczne konsolowe pady, najświetniejsze, przecierające szlaki gry czy pojedyncze serie produktów wiodących producentów na rynku gamingowym.
Jednymi z najbardziej kultowych peryferii są niezaprzeczalnie Mad Catz-owe R.A.T.’y, czyli myszki znane ze swojego niesamowitego, futurystycznego designu. Przyjrzyjmy się temu, jak zmieniały się na przełomie lat.
R.A.T. 3
R.A.T.3, pokazał światu, że gracze wcale nie muszą iść na kompromis. Producent stworzył mysz w pełni konfigurowalną, pozwalającą na pełne dopasowanie jej do wymagań wszystkich praworęcznych graczy. Możliwości, które pozornie mogłyby oszpecić gryzonia nadały mu wyjątkowy, agresywny charakter podkreślający innowacyjność pomysłu.
R.A.T. 3 umożliwiał wybór jednej z czterej opcji ostrości do 3500 dpi. Model oferował nam żelazne minimum niezbędne do pełnej kontroli podczas rozgrywki. Ponadto trzy programowalne przyciski, trzy tryby CYBORG oraz oprogramowanie SST, umożliwiały dostosowanie parametrów myszy do własnych preferencji.
R.A.T. 5
Po sukcesie R.A.T.a 3, nastąpiła era laserowego szczura z numerem 5. R.A.T. 5 niósł za sobą jeszcze większe możliwości konfiguracji takie jak: regulowaną czułość do 5600 DPI i siedem programowalnych przycisków. Mysz wyposażona została w narzędzie kalibrujące, dzięki czemu gracz mógł dopasować długość myszy do własnej dłoni, a przy pomocy odważników dostosować ciężar urządzenia.
Przycisk PRECISION AIM, umożliwiał szybkie i precyzyjne namierzenie celu, nie zostawiając przeciwnikowi żadnych szans. Wykonana z metalowych odlewów stała się kontrolerem niemalże nie do zdarcia.
R.A.T. M
Skierowany był głównie do mobilnych graczy i wyróżniał się funkcją komunikacji w technologii Bluetooth 4.0. Dzięki temu można ją było sparować z niemalże każdym urządzeniem wyposażonym w Bluetooth i cieszyć się pełną swobodą użytkowania. W przypadku starszych urządzeń, można było skorzystać z bardziej tradycyjnego adaptera nano USB. Gryzoń był niezwykle energooszczędny – jedna para baterii mogła zasilać mysz nawet przez rok bez potrzeby wymiany ich na nowe.
R.A.T. M posiadał świetny czujnik laserowy o czułości do 6400 DPI, odczytujący każdą oś ruchu niezależnie, dzięki czemu mysz śledziła ruchy z prędkością do 6 m/s z wyjątkową dokładnością. Za pomocą ergonomicznej podpórki pod nadgarstki, wysokość uchwytu można było regulować w zakresie od 0-15 mm w odstępach co 5 mm, co dodatkowo zwiększało komfort korzystania z myszy.
R.A.T. 7
R.A.T-y 7 podobnie jak seria M posiadają laserowy sensor o maksymalnej czułości 6400 DPI. Gryzonia wyposażono w 7 przycisków i scrolla, które możemy zaprogramować według własnych preferencji. Mysz oferuje możliwość zmiany elementów obudowy, dzięki czemu gracze poza konfiguracją wielkości i ciężaru otrzymują również kontrolę nad przyczepnością i geometrią myszki. Całość podtrzymuje lekka, a zarazem mocna aluminiowa podstawa charakteryzująca się dużą sztywnością, co sprawia, że mysz jest niezwykle stabilna i pewnie leży w dłoni.
Podobnie do R.A.T. 5, gryzoń wyposażony został w przycisk precyzyjnego celowania, funkcjonalne oprogramowanie oraz przełącznik umożliwiający zmianę ustawień rozdzielczości.
R.A.T. T.E.
R.A.T. Tournament Edition wyróżnia się przede wszystkim lekkością, dzięki czemu może przypaść do gustu graczom nieprzepadającym za zbyt ciężkimi myszkami. Gryzoń posiada możliwość dostosowania poziomu LOD (Lift-off distance) co pozwala zniwelować mankament osi Z. Dzięki zakresowi czułości od 100 do 8200 DPI i programowalnym przyciskom, gracze mogą w pełni dostosować funkcje myszy do swoich potrzeb.
R.A.T. T.E. został uzbrojony w sensor PTE 8200 DPI funkcjonujący w oparciu o efekt Dopplera. Dzięki temu automatycznie wykrywa typ powierzchni po której porusza się mysz dostosowując parametry czujnika dla optymalnej pracy. Wbudowany sensor pozwala na pracę z prędkością do 6m/s i oferuje przyspieszenie rzędu 50G.
R.A.T. PRO X
Gdyby ktoś postanowił zarzucać firmie Mad Catz lenistwo i brak innowacji, powinien przygotować się na PRO X – mysz, która jest po prostu niesamowita. W gryzoniu nie ma elementów, których nie można by skonfigurować. Nie mówimy tu tylko o możliwościach ustawienia długości myszy, czy programowalnych przycisków. R.A.T. PRO X to mysz, którą gracz faktycznie stworzy na własne potrzeby. To on wybierze ślizgacze, do wyboru teflonowe lub ceramiczne czy dowolne elementy obudowy. Twórcy poszli o krok dalej i do zestawu dorzucają krążki do scrolli oraz kilka sensorów. Wszystko to sprawia, że mysz zapowiada się niezwykle ciekawie wyróżniając się spośród wielu modeli dostępnych dziś na rynku.
Jak widać, rodzina R.A.T. – ów rozrosła się w zastraszającym tempie. Każdy z nich jest wyjątkowy. Każdy z nich w innowatorski sposób łączy możliwość konfiguracji sprzętowej z wygodą grania. Trudno się dziwić, że ten swoisty „potwór” wśród myszek stał się naprawdę kultowym symbolem marki.
Źródło: entrymedia.pl
Technogadżet w liczbach