Jak dobrze być prezesem Zyngi
Don Mattrick, były szef jednego z działu Microsoftu, zajmującego się konsolą Xbox, przeszedł właśnie do Zyngi, gdzie objął posadę prezesa. Wszyscy zastanawiają się jak szybko pociągnie firmę na dno, ale zanim to nastąpi, jego konto wzbogaci się o grube miliony dolarów.
Mattrick, za swe prezesowanie Zyndze może liczyć na co najmniej 50 milionów dolarów. Tylko w pierwszym roku dostanie 8 milionów dolarów w gotówce, natomiast większa część wspomnianej sumy, zostanie mu wypłacona w akcjach firmy.
Oprócz podstawowej pensji w wysokości 1 miliona dolarów, za 2013 rok czeka go jeszcze co najmniej 2 miliony dolarów premii, uzależnionej procentowo od średnich premii innych szefów firmy. Jeśli więc przeciętna premia kierownictwa Zyngi wyniesie 300 procent ich pensji, Don może zarobić nawet 3 miliony dolarów. Premia po 2014 roku będzie równie wysoka i wyniesie od 2 do 4 milionów, a dodatkowo zgarnie 5 milionów za podpisanie umowy.
Dostanie też 8,928,571 akcji, przy czym 45,3 % otrzyma po pierwszym roku, kolejne 45,32 % po drugim roku, a resztę w trzecim roku kontraktu. Obecnie ich wartość wynosi 30,5 miliona dolarów, lecz jeśli będzie źle zarządzał, wówczas zarobi znacznie mniej.
To nie koniec profitów. Nowy CEO otrzyma też 1,785,714 tzw. ograniczonych akcji oraz opcję na zakup 7,357,143 akcji po gwarantowanej cenie, natomiast w przyszłym roku dostanie kolejną opcję na akcje o wartości około 7 milionów.
Krótko mówiąc nowa posada przyniesie mu pokaźny dochód.
Źródło: Yahoo.com
Technogadżet w liczbach