Mad Catz obniża cenę konsolki M.O.J.O.
Pomysł na mikro-konsolkę do gier wideo, bazującą na systemie Android okazał się kompletnym niewypałem, czego najlepszym przykładem jest Ouya. Mad Catz, który również popełnił ten błąd wprowadzając na rynek własne urządzenie, a teraz stara się go pozbyć.
M.O.J.O., to najnowszy sprzęt do grania, stworzony przez znanego producenta akcesoriów, firmę Mad Catz. Niestety urządzenie zapewniające wyłącznie dostęp do gier pod Androida, nie jest specjalnie interesujące, szczególnie że kosztuje aż 250 dolarów. Przeciętny gracz taką cenę kwituje wybuchem śmiechu, gdyż doskonale wie, że za taką kwotę zakupi bez porównania lepszego Xboxa 360 lub PlayStation 3.
Mad Catz chyba zaczyna rozumieć, że M.O.J.O. nie ma większych szans na odniesienie sukcesu, dlatego podejmuje działania mające na celu zainteresowanie konsumentów tym sprzętem. Pierwszym krokiem do realizacji tego celu jest obniżenie ceny do 200 dolarów, co i tak jest zbyt dużą kwotą, a kolejnym udostępnienie temu sprzętowi biblioteki gier z Ouya. To także można uznać za pudrowanie trupa, ponieważ Ouya oferuje raptem tylko kilkaset tytułów, w dodatku niezbyt interesujących.
M.O.J.O. ma jednak tę przewagę nad innymi mikro-konsolkami, że działa na czystym i w pełni funkcjonalnym Androidzie, nie zaś jego okrojonych protezach, a więc zapewnia dostęp do Google Play i obecnych tam aplikacji. Co więcej, posiada znacznie mocniejszą Tegrę 4 (Ouya ma tylko Tegrę 3) oraz więcej pamięci.
Niewiele to jednak pomoże, ponieważ gry pod Androida powstają specjalnie z myślą o urządzeniach przenośnych i są zbyt krótkie i ograniczone, by bawić się nimi w domu. Poza tym 200 dolarów za taką mikro-konsolkę, to wciąż zbyt wiele i za taką kwotę można już kupić równie wydajny smartfon.
Źródło: Arstechnica.com
Technogadżet w liczbach