Mężczyzna znalazł się pod lodem. Życie uratował mu Apple Watch

Mężczyzna jeżdżący na łyżwach po zamarzniętym jeziorze w New Hampshire, życie zawdzięcza Apple Watch. Zegarek pomógł wezwać pomoc, gdy załamał się lód.

Chodzenie lub jeżdżenie po zamarzniętych taflach rzek i jezior, jest bardzo popularną formą spędzania czasu podczas zimy. Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to niebezpieczne. Nieznana jest bowiem grubość tafli lodu, który może załamać się w każdej chwili, wciągając ofiarę w zimną toń.

Przekonał się o tym pewien mężczyzna z New Hampshire, który pewnego ranka postanowił pojeździć na łyżwach po tafli rzeki Salmon Falls River. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że pogoda nie była zbyt dobra do tego typu aktywności fizycznej. Lód był bowiem na tyle cienki, że w pewnym momencie załamał się pod ciężarem łyżwiarza, który nagle znalazł się w wodzie.

Na szczęście mężczyzna nie spanikował i błyskawicznie zaczął analizować swą sytuację oraz dostępne opcje. Na szczęście przypomniał sobie, że na jego nadgarstku znajduje się Apple Watch, którego błyskawicznie użył by powiadomić służby ratunkowe. Dyspozytorowi przekazał, że znajduje się w wodzie i ma najwyżej 10 minut zanim przestanie odpowiadać. Strażacy spisali się i dotarli na miejsce w zaledwie pięć minut, wyciągając nieszczęśnika i ratując go przed hipotermią.

Nie po raz pierwszy popularny smartwatch uratował swego właściciela. Zegarek był użyteczny w różnych sytuacjach, pomagając ofiarom wypadków samochodowych, a także wykrywając choroby serca. Zapewne w przyszłości nie raz usłyszymy o kolejnych tego typu przypadkach.

Apple Watch

Źródło

You may also like...