Motorola One Fusion+ będzie ciekawą propozycją w swym segmencie

Najnowsze przecieki dotyczące Motorola One Fusion+ wskazują, że będzie to mocny zawodnik w segmencie średnich smartfonów. Wyposażony w Snapragona 730 i 64 MP aparat, może zagrozić swym rywalom.

Motorola stara się ostatnio odzyskać swą dawną pozycję na rynku urządzeń mobilnych i wprowadza do sprzedaży coraz ciekawsze modele. Jednym z bardziej interesujących produktów tej firmy może być Motorola One Fusion+.

Według najnowszych przecieków opublikowanych przez witrynę XDA-Developers, nowy smartfon będzie zaoferuje swym przyszłym nabywcom 6,5″ płaski wyświetlacz o rozdzielczości 1080p. Pod jego maskę trafi natomiast całkiem wydajny układ Qualcomm Snapdragon 730, wspierany przez 4/6 GB RAM oraz 64/128 GB pamięci użytkowej. Procesor zagwarantuje płynną wielozadaniowość oraz bezproblemowe działanie nawet nowych gier.

Smartfon dostanie też kilka aparatów, zaś głównym sensorem będzie 64MP ISOCELL Bright GW1 pochodzący od Samsunga. Szczegółów pozostałych sensorów w tej chwili nie znamy, ale wkrótce powinny pojawić się jakieś konkrety na ich temat.

Sporym plusem będzie natomiast akumulator, którego pojemność wyniesie aż 5000 mAh. Sprzęt posiadać ma również port USB-C, gniazdo słuchawkowe 3,5 mm oraz czytnik odcisków palców zlokalizowany na tylnym panelu. Systemem operacyjnym będzie natomiast Android 10.

Urządzenie będzie dostępne w dwóch kolorach, zaś na europejskie rynku powinno trafić w okolicach czerwca.

Nieco mniejszym i słabiej wyposażonym modelem będzie zwykła Motorola One Fusion. Sprzęt o roboczej nazwie Titan i numerach modelowych XT2073-1 oraz XT2073-2, posiadać ma 6,52″ wyświetlacz o rozdzielczości 1600 x 720 pikseli. Pod jego maskę trafi natomiast Snapdragon 710 z 4/6 GB RAM oraz 64/128 GB pamięci użytkowej.

Głównym sensorem poczwórnego aparatu głównego będzie 48MP ISOCELL Bright GM1 również pochodzący od Samsunga. Pozostałe aparaty dostaną 5 MP, 8 MP oraz 2 MP sensory. Kamera do selfie i wideorozmów otrzyma z kolei 8 MP aparat.

Wielką niewiadomą pozostają na razie ceny obu modeli, ale skoro mają zadebiutować w czerwcu, to niebawem dowiemy się ile kosztują.

Źródło