Największa wada Windows 10 zostanie zlikwidowana

Microsoft chce wreszcie zlikwidować największą wadę systemu Windows 10. Platforma przestanie już wciskać swe aktualizacje na siłę, utrudniając pracę na komputerze.

Każdy użytkownik ostatniej wersji platformy Microsoftu narzeka na jej największą wadę, jaką są aktualizacje systemowe. Funkcja aktualizowania oprogramowania nie została przemyślana i sprawia mnóstwo problemów, pobierając łatki bez zgody użytkownika i w najmniej oczekiwanym momencie.

Ich instalacja wymaga oczywiście restartów komputera, co jest wyjątkowo irytujące, gdyż utrudnia pracę, rujnuje wieczór grania itp. Innymi słowy utrudnia korzystanie z posiadanego sprzętu.

Microsoft zamierza więc wreszcie zabrać się za największą wadę swego produktu. Firma zapewnia, że dzięki algorytmom sztucznej inteligencji, system aktualizacji komputera stanie się mniej uciążliwy. Producent wyjaśnia, że udało się stworzyć model, który pozwoli określić najlepszy czas dla restartu komputera. Innymi słowy, jeśli użytkownik pracuje lub bawi się, Windows 10 nie będzie w tym czasie instalował poprawek i aktualizacji. Zrobi to wówczas, gdy komputer nie będzie wykorzystywany. Co ciekawe, system ma też przewidywać kiedy użytkownik odejdzie na chwilę, by np., zaparzyć sobie herbatę i za chwilę wróci, więc w takich momentach również nie odpali aktualizacji.

Microsoft twierdzi, że pierwsze testy nowego modelu dają bardzo obiecujące rezultaty. Czas jednak pokaże, czy zmiany faktycznie poprawią działanie systemu aktualizacji, czy też nadal oprogramowanie będzie irytowało użytkowników.

Windows 10

Źródło: Arstechnica.com

You may also like...