W Nintendo Switch nadal wygina się obudowa
Posiadacze konsol Nintendo Switch wciąż skarżą się na problem z wyginającą się konsolą. Winę za niego ponosi stacja dokująca oferowana przez producenta.
Wygląda na to, że problem wyginającego się sprzętu nie dotyczy tylko i wyłącznie smartfonów. Użytkownicy konsoli Nintendo Switch coraz częściej skarżą się, że ich elektroniczny gadżet również cierpi na tę przypadłość.
Nintendo Switch to świetna konsola o dużych możliwościach w zakresie zapewniania nam rozrywki. Możliwości te rozszerza stacja dokująca, która pozwala podpiąć sprzęt do telewizora i bawić się na dużym ekranie. Problem w tym, ze Nintendo pokpiło sprawę przy projektowaniu tego gadżetu i sprawia on coraz większe problemy.
Już wcześniej pojawiły się głosy, że stacja dokująca rysuje wyświetlacz konsoli, ale obecnie gracze coraz mocniej skarżą się na jej wyginanie się. Przerwa pomiędzy stacją dokująca oraz obudową konsoli jest zbyt mała, by właściwie rozpraszać ciepło generowane przez pracującą elektronikę. Brak należytej wentylacji sprawia, że konsola mocno się nagrzewa i po jakimś czasie plastik obudowy zaczyna się odkształcać. Problem ten jest znany praktycznie od początku sprzedaży sprzętu, ale zaczyna coraz bardziej się nasilać. Teraz skarżą się na niego również posiadacze z Japonii.
Nintendo Switch można uchronić przed wyginaniem się na kilka sposobów. Należy albo kupić stację dokującą innej firmy, które są lepiej zaprojektowane, albo postawić przy konsoli wiatrak, który będzie ją chłodził.
Swoją drogą to dziwne, że gigant taki jak Nintendo, podczas projektowania konsoli przeoczył tak poważną wadę.
Źródło: Twitter.com
Technogadżet w liczbach