Obrażasz innych w sieci? Możesz trafić do więzienia nawet na rok
Japonia wprowadza zmiany w przepisach dotyczących cyberprzemocy. W ramach wprowadzonych zmian, obelgi w internecie podlegają karze jednego roku więzienia.
Nie da się ukryć, że internet jest miejscem pełnym hejtu i bezpodstawnych ataków na użytkowników. Wiele osób za życiowy cel postawiło sobie gnębienie innych i robi to nieustannie, zasypując swe ofiary wulgaryzmami. Robią to, gdyż czują się bezkarni nie tylko z powodu braku odpowiednich przepisów, ale też iluzorycznej anonimowości zapewnianej przez internet.
Japonia postanowiła jednak zdecydowanie ograniczyć to zjawisko i właśnie znowelizowała przepisy dotyczące cyberprzemocy, znacznie zaostrzając kary. Poprzednia wersja krajowego kodeksu karnego, za zamieszczanie obelg w sieci przewidywała karę 10 tys. jenów (około 350 zł) oraz poniżej 30 dni więzienia. Znowelizowane przepisy zwiększają jednak wysokość grzywny do 300 tys. jenów (10,5 tys. zł). Natomiast kara więzienia wzrosła do 1 roku.
Pomimo nacisków opinii publicznej na rząd, aby przeciwdziałał przemocy, ustawa wzbudziła jednak wiele kontrowersji. Istnieją bowiem obawy, że prawo nie jest wystarczająco szczegółowe w odniesieniu do definicji zniewagi.
Japoński kodeks karny definiuje zniewagę jako próbę poniżenia kogoś bez odwoływania się do konkretnych faktów na jego temat. Z kolei zniesławienie obejmuje odwoływanie się do określonych cech. Prawnicy uważają więc, że muszą istnieć jasne wytyczne, które pozwolą rozróżnić co kwalifikuje się jako zniewaga.
Japońscy urzędnicy walkę z cyberprzemocą rozpoczęli po samobójstwie jednej z gwiazd reality show, która była ofiarą nadużyć w Internecie. Jej matka po jej śmierci nalegała na bardziej zdecydowane działania dotyczące przeciwdziałania cyberprzemocy.
Podobne prawo obowiązuje w Wielkiej Brytanii, gdzie ludzie za obraźliwe wpisy są karani grzywnami oraz więzieniem. Artykuł 127 Ustawy o Komunikacji uznaje za przestępstwo wysyłanie publicznych wiadomości o “rażąco obraźliwym lub nieprzyzwoitym, nieprzyzwoitym lub groźnym charakterze“. W sformułowaniu tym jest jednak wiele niejasności dotyczących obraźliwego charakteru wpisów. Sąd musi więc indywidualnie rozpatrywać każdą sprawę, co prowadzi czasem do błędnych wyroków.
Technogadżet w liczbach