Nowy Galaxy Note 7 zapalił się w Chinach
Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec problemów z Galaxy Note 7. Samsung wprawdzie rozpoczął już akcję wymiany wadliwych modeli na nowe, ale okazują się one równie niebezpieczne. Jeden z nich, zapalił się w Chinach.
Od kilku dni trwa akcja wymiany wadliwych smartfonów Galaxy Note 7, które z powodu błędu w procesie produkcji baterii, stawały w płomieniach. Producent w zeszłym tygodniu rozpoczął akcję ich wymiany, ale wcale nie oznacza to końca problemów klientów, którzy zaufali tej firmie.
Informowałem już wcześniej, że wymienione egzemplarze mocno się grzeją i bardzo szybko wyczerpują baterię. Było więc tylko kwestią czasu, gdy problemy zaczną się znowu powtarzać. Wygląda na to, że nie trzeba było na ten moment długo czekać, gdyż przynajmniej jeden z wymienionych egzemplarzy zapalił się w Chinach.
Pewien mężczyzna twierdzi, że jego Galaxy Note 7 stanął w płomieniach w czasie poniżej 24 godzin od jego wymiany. Szczegóły incydentu nie są dokładnie znane, więc brakuje potwierdzenia, czy jest to rzeczywiście wymieniony egzemplarz. Jego właściciel nie chciał bowiem oddać urządzenia w ręce Samsunga, ponieważ stracił już zaufanie do firmy i wątpi, że uda się jej rozwiązać problem.
Coraz głośniej mówi się, że Samsung zbytnio pospieszył się z wprowadzeniem Galaxy Note 7 na rynek, chcąc wyprzedzić iPhone’a 7, stąd też takie problemy z urządzeniem. A powyższy incydent z pewnością poważnie zaszkodzi biznesowi koncernu na chińskim rynku, który już znalazł się tam poza pierwszą piątką największych producentów smartfonów.
Źródło: Bloombergquint.com
Technogadżet w liczbach