Philips pokazał wyjątkowo bezpieczny elektroniczny zamek; otworzymy go dłonią
Philips zaprezentował elektroniczny zamek Philips Smart Deadbolt, który ma ciekawą metodę autoryzacji użytkownika. Wykorzystuje bowiem jego dłoń.
Elektroniczny zamek do drzwi, wykorzystują coraz nowsze technologie biometryczne, które mają chronić mieszkanie przed niepowołanym dostępem. Wiele modeli obecnych na rynku, posiada czytniki odcisków palców, jednak niektóre które urządzenia, takie jak opisywany niedawno Lockly Visage, potrafi autoryzować użytkownika, skanując jego twarz.
Skaner twarzy może jednak nie być w pełni bezpiecznym rozwiązaniem, dlatego Philips zaprezentował zamek z technologią skanowania dłoni. Philips Smart Deadbolt, posiada specjalną technologię, która rejestruje układ żył w dłoni właściciela. Jest on tak samo unikalny jak odcisk palca, a w przeciwieństwie do linii papilarnych, nie da się tak łatwo go podrobić. W tej chwili jest to więc najbezpieczniejsza metoda autoryzacji, gdyż żaden haker nie obejdzie zabezpieczeń.
Oczywiście nie jest jedyna, gdyż zamek posiada także inne metody weryfikacji tożsamości. Są to m.in. czytnik odcisków palców, klawiatura do wpisania hasła, smartfon oraz fizyczny klucz. Zamek można także kontrolować zdalnie za pomocą aplikacji mobilnej, jak również komend głosowych. Współpracuje bowiem z asystentami Amazon Alexa oraz Asystent Google.
Umożliwia również udostępnienie gościom tymczasowych kluczy cyfrowych, działających określoną ilość razy lub przez wybrany czas. Natomiast czujnik zbliżeniowy może automatycznie odblokować zasuwę, gdy użytkownik zbliży się do zamka. Przyspiesza to wyjście lub wejście do mieszkania, szczególnie w sytuacjach awaryjnych, gdy np. musimy szybko skorzystać z toalety.
Philips Smart Deadbolt pojawi się w sprzedaży w pierwszej połowie roku i będzie kosztował 359,99 dolarów (ok. 1440 zł). Jeżeli jednak nie chcecie tyle czekać i wolicie już teraz zabezpieczyć dom, to na tej stronie sprawdzicie ceny innych elektronicznych zamków. #reklama.
Technogadżet w liczbach