San Francisco myśli nad zakazem dla e-papierosów
Władze San Francisco planują wprowadzić pierwsze w USA prawo zakazujące używania e-papierosów. Powodem jest brak konkretnych badań dotyczących ich wpływu na zdrowie.
Wokół e-papierosów przez ostatnie lata narosło mnóstwo kontrowersji. Z jednej strony pojawiają się głosy, że są znacznie zdrowsze od tradycyjnego tytoniu, ale inni mają wprost przeciwne zdanie. Według pojawiających się w mediach doniesień, mogą stanowić większe ryzyko dla zdrowia od tradycyjnych papierosów.
Niestety nie ma na razie badań, które pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić jaki jest ich wpływ na nasze zdrowie. Taka sytuacja nie podoba się więc władzom San Francisco, dlatego przymierzają się do wprowadzenia całkowitego zakazu sprzedaży papierosów oraz płynów do tych urządzeń. Byłoby to pierwsze amerykańskie miasto, które zdecydowałoby się na taki krok.
Obawy władz miasta nie są jednak tak do końca bezpodstawne. Wstępne badania wykazały bowiem możliwe problemy oddechowe związane z elektronicznymi papierosami. W tym zapalenie płuc oraz świszczący oddech u dorosłych.
Władze San Francisco, ale też Nowego Jorku oraz Chicago, domagają się więc od FDA śledztwa dotyczącego wpływu papierosów elektronicznych na zdrowie publiczne. Burmistrz pierwszej z metropolii może jednak nie czekać na jego zakończenie i znacznie wcześniej wprowadzi u siebie zakaz sprzedaży e-papierosów.
Władze zapewniają, że zakaz nie będzie dotyczył wszystkich tego typu produktów, a jedynie tych, których nie oceniło jeszcze FDA. Ale na razie Agencja Żywności i Leków nie oceniła jeszcze żadnego elektronicznego papierosa, więc na tę chwilę wszystkie zostaną w tym mieście zakazane.
Oczywiście wpływ na zdrowie to jedno, ale nie można jeszcze pominąć zagrożenia stanowionego przez ich baterie. I jest to poważne niebezpieczeństwo, gdyż takie gadżety są odpowiedzialne za śmierć kilku ludzi. W 2018 eksplozja papierosa zabiła 38-letniego mężczyznę, natomiast w tym roku śmierć poniósł 24-latek.
Źródło: BBC.com
Technogadżet w liczbach