Sprzedaż Galaxy Note 7 wstrzymana!
Co więcej egzemplarzy Galaxy Note 7 stających w płomieniach podczas ładowania baterii sprawiło, że koreański gigant postanowił oficjalnie wstrzymać sprzedaż sprzętu i wzywa wszystkich jego nabywców do zwrotu wadliwego urządzenia.
Wiele smartfonów w przeszłości wybuchało, ale zwykle miało to związek z używaniem nieoficjalnych ładowarek lub akumulatorów firm trzecich. Gdy jednak takie incydenty mają miejsce tuż po premierze nowego produktu oznacza to, że jest on wadliwy.
Galaxy Note 7 był najbardziej oczekiwaną premierą tego roku i miał zapewnić Samsungowi dominację na rynku smartfonów. Niestety, jak na razie z powodu Galaxy Note 7, spadł kurs akcji firmy, a tym samym jej wartość skurczyła się o 7 mld dolarów, a to nie koniec strat, jakie spowoduje ten model. Okazało się bowiem, że urządzenie zapala się podczas ładowania. Jako, że jest to nowy sprzęt i producent dostarcza własne akcesoria, nie ma tu mowy o podrabianych ładowarkach czy bateriach, lecz wadzie konstrukcyjnej.
Po tym jak w sieci zaczęło pojawiać się coraz więcej raportów na temat zapłonów tego modelu, Australia z powodów bezpieczeństwa wycofała go ze sklepów, a za chwilę w jej ślady poszłyby także inne państwa. Samsung postanowił więc sam wstrzymać sprzedaż smartfona i wycofać go z rynku.
Koncern wydał oświadczenie, w którym przyznaje, że do 1 września zgłoszono 35 zapłonu smartfona spowodowanych wadliwą baterią. Firma przerażona wizją pozwów i wypłaty wielomiliardowych odszkodowań, zdecydowała wycofać cały milion egzemplarzy, który trafił już do klientów. Samsung prosi więc wszystkich, którzy kupili jego produkt, by zwrócili go do sklepu, a w zamian otrzymają nowy egzemplarz wolny od wad.
Winę za samozapłony Galaxy Note 7 ponosi ewidentnie wadliwa bateria. Wprawdzie Samsung ją zaprojektował, jednak produkcję zlecono zewnętrznej firmie i to jedna z fabryk jest odpowiedzialna za problem.
Źródło: English.yonhapnews.co.kr
Technogadżet w liczbach