Twitter popiera rasizm?
Niektórzy myślą, że publikując w internecie rasistowskie komentarze, mogą być bezkarni ze względu na anonimowość. To błędne myślenie, ponieważ wcale nie są bezkarni.
Twitter, podobnie jak inne sieci społecznościowe, jest od dawna krytykowany za brak reakcji wobec wulgarnych, często rasistowskich komentarzy zamieszczanych przez użytkowników. Wygląda na to, że przynajmniej we Francji, portale społecznościowe, będą musiały podjąć odpowiednie działania.
Tamtejszy sąd zabrał się bowiem za ten problem i nakazał im ujawnianie nazwisk użytkowników zamieszczających rasistowskie tweety. Sąd zareagował po oficjalnej skardze Stowarzyszenia Żydowskich Studentów, złożonej w październiku ubiegłego roku. Studenci podkreślali, że wiele rasistowskich tweetów zostało zignorowanych przez własne portalu, a tak się składa, że naruszają one francuskie prawo. Do tej pory grupa kierowała swe skargi do kierownictwa Twittera, ale skoro pozostawały bez żadnego echa, zdecydowała się podjąć przeciwko portalowi kroki prawne.
Sąd nakazał portalowi ujawniać dane osobowe użytkowników, aczkolwiek decyzja obejmuje tylko jego francuską wersję i nie ma wpływu na inne kraje. Sąd wymusił również na portalu rozwiązania, które pozwolą w łatwy sposób zgłaszać administratorom Twittera nielegalne treści.
W ogóle szefostwo Twittera zdaje się mieć w czterech literach co wyrabiają jego użytkownicy, bo twierdzi, że nie zamierza monitorować publikowanych przez nich treści. Potwierdza to zdarzenie z ubiegłego roku, gdy z Twittera usunięto neo-nazistyczną grupę, ale stało się to dopiero po interwencji niemieckiej policji i żaden z administratorów nie zareagował na ich rasistowskie wpisy. Można więc zasugerować stwierdzenie, że brak reakcji Twittera na rasistowskie komentarze oznacza, że portal je popiera.
Źródło: Google.com
Technogadżet w liczbach