Umierające aparaty w iPhonie 7 Plus

Apple ma ostatnio coraz więcej problemów technicznych ze swymi smartfonami. Najpierw wadliwe baterie w modelu iPhone 6s, a teraz najwyraźniej umierające aparaty w w iPhonie 7 Plus – najdroższym modelu tej firmy.

Producenci smartfonów ograniczają koszty produkcji swych urządzeń jak tylko mogą, a to skutkuje podzespołami wątpliwej jakości. Czasem też zdarzają się wady fabryczne niektórych podzespołów, które mogą prowadzić do późniejszej awarii.

Taki wad fabrycznych całkiem sporo mają iPhone’y, w których problemy zdarzają się bardzo często. Ostatnio słyszeliśmy m.in., o niewielkiej partii wadliwych baterii, które trafiły do iPhone’a 6s i powodują wyłączanie sprzętu. Apple przyznało, że faktycznie w części egzemplarzy baterie są wadliwe, więc wszystkim klientom zaproponowało ich darmową wymianę.

Nie wiadomo natomiast czy przeprowadzi również akcję wymiany iPhone’a 7 Plus, w którym umierają tylne aparaty. Użytkownicy tego sprzętu żalą się na stronie Reddit, że element ten odmawia posłuszeństwa. Włączenie aplikacji obsługującej kamerę daje jedynie czarny obraz i nie można wykonywać zdjęć, ani kręcić filmów. Włącza się wówczas funkcja awaryjnego schłodzenia sprzętu, choć nie wiadomo po co, bo telefon nie jest nawet ciepły.

Najwyraźniej problem ten jest poważniejszy, bo inni użytkownicy także zgłaszają wadliwy aparat. Ponoć nie jest to wada programowa, lecz najwyraźniej sprzętowa, więc nie ma co liczyć na aktualizację, która rozwiąże problem.

Użytkownicy twierdzą bowiem, że próbowali już wszystkiego łącznie z fabrycznym resetem. Niektórzy radzą wymienić smartfon w sklepie Apple, gdyż firma uznaje to za usterkę sprzętową, co kwalifikuje ją do wymiany urządzenia.

Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną usterki może być uszkodzona elastyczna taśma łącząca moduł aparatu z płytą główną, ale to tylko spekulacje. Nie byłoby to jednak dużym zaskoczeniem. Kilka lat temu to właśnie źle zamocowana taśma łącząca wyświetlacz z płytą główną powodowała żółknięcie ekranów.

Źródło: Reddit.com