Unia Europejska domaga się trwalszych i łatwiejszych w naprawie smartfonów

Komisja Europejska stworzyła szkic nowej ustawy, która ułatwi nie tylko naprawę smartfonów, ale też sprawi, że będą działały dłużej. Przepisy mogą wejść w życie w przyszłym roku.

Nietrudno zauważyć, że współczesna elektronika użytkowa działa coraz krócej. Projektuje się ją przy tym w taki sposób, że jej naprawa jest na tyle trudna, że bardzo często nieopłacalna. Cierpi na tym klient, którego zmusza się do zakupu produktu o dużym poziomie awaryjności. A gdy już się uszkodzi, taniej jest kupić nowy zamiast go naprawiać.

Komisja Europejska chce to zmienić, dlatego pracuje nad nowymi przepisami o nazwie “Prawo do naprawy”. Nowe regulacje mają zmusić firmy do produkowania nie tylko trwalszych urządzeń, ale też łatwiejszych do naprawy oraz recyklingu. Komisja liczy na to, ze nowe przepisy wejdą w życie już w przyszłym roku i obejmą smartfony, tablety oraz laptopy.

Propozycja jest częścią nowego ekologicznego prawa przedstawionego po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku, które dotyczy sprzętu domowego. Nakłada ono na producentów obowiązek dostarczania części zamiennych do urządzeń przez 10 lat od wprowadzenia ich na rynek. Prawo do naprawy nie określa wprawdzie takich ram czasowych, ale dąży do zrównoważonego projektowania.

Co ciekawe, przepisy zawierają także “prawo do aktualizacji przestarzałego oprogramowania”, co akurat może być świetnym pomysłem. Jak wiemy producenci smartfonów aktualizują swój sprzęt przez określony czas od ich rynkowej premiery, a potem zostawiają użytkowników na lodzie. Co więcej starsze modele dostarczane są z zablokowanym bootloaderem, więc użytkownik nie może ich samodzielnie zaktualizować.

Jeśli więc producent będzie musiał dłużej wspierać oferowany sprzęt, to konsument bardzo na tym skorzysta. Nie będzie bowiem musiał tak często wymieniać używanego telefonu na nowszy model.

smartfonów

Źródło

You may also like...