Wyciekły wytyczne dla serwisów firmy Apple
Witryna Business Insider opublikowała dokładne wytyczne dla serwisów firmy Apple, regulujące kwestie naprawy sprzętu użytkowników. Niektóre pozycje mogą być dla klientów pewnym zaskoczeniem.
Każdy z nas przynajmniej raz miał do czynienia z serwisem naprawiającym naszą elektronikę. W większości przypadków są to doświadczenia miłe ze względu na sprawną i fachową obsługę. Zdarzają się jednak mniej przyjemne sytuacje, jak celowe zalanie czujnika wilgoci telefonu i anulowanie gwarancji.
Do profesjonalnych należą niewątpliwie serwisy Apple, jednak do tej pory nie wiedzieliśmy na jakich zasadach pracują. To zmieniło się po opublikowaniu przez Business Insider dokumentu Apple. Są to 22-strony wytycznych (VMI) dla serwisów amerykańskiego koncernu, które mogą w paru momentach zaskoczyć.
Dokument ten opisuje m.in., jakie uszkodzenia kwalifikują sprzęt do naprawy, w jaki sposób przeprowadzać inspekcję zniszczeń oraz oceniać koszty serwisu. Kilka punktów w zestawieniu przedstawia się nieco dziwnie.
Naprawiać jak najwięcej
Jeśli na przykład serwisant zauważy martwi piksel na ekranie, to nie jest zobligowany do jego naprawy, dopóki klient o to nie poprosi. W dokumencie opisano też procedury szukania obecności wilgoci oraz spowodowanych nią uszkodzeń, co jest nieco dziwne, jeśli mamy iPhone’a 7 lub 7 Plus, które powinny być wodoodporne.
Ciekawostką jest też to, iż Apple naprawi za darmo niewielkie pęknięcie przedniej szyby wyświetlacza, ale tylko wtedy, jeśli obudowa w jej pobliżu nie będzie nosić śladów uszkodzeń. W przeciwnym wypadku, w zależności od modelu, właściciel będzie musiał zapłacić 129 lub 149 dolarów. Jeśli posiada ubezpieczenie AppleCare, wówczas naprawa będzie go kosztować 29 dolarów.
Serwis sprawdzi też, czy telefon nie został poważnie uszkodzony oraz czy nie był naprawiany samodzielnie lub w niezależnym serwisie. Poszuka więc śladów manipulowania czy uszkodzeń, rozkręcania oraz brakujących części, nieoryginalnej baterii itp.
W przeszłości Apple często odrzucało oskarżenia o fabryczne wady produktów, ale zmieniło podejście po kilku zbiorowych pozwach. Firma niedawno po cichu wydłużyła gwarancję na pierwszą generację zegarka Apple Watch, a także wdrożyła program wymiany kilku modeli iPadów z wadami fabrycznymi.
Wytyczne zawierają więc wskazówkę, by w pojedynczych przypadkach, gdy telefon nie jest objęty gwarancją, wymieniać sprzęt, tak jakby jej warunki nadal obowiązywały.
Źródło: Businessinsider.com
Technogadżet w liczbach