Żarówki Philips Hue stracą na funkcjonalności
Signify zakończy wsparcie pierwszej generacji mostka do żarówek Philips Hue. Ich użytkownicy nie są z tego faktu zadowoleni, gdyż ich sprzęt sporo straci na funkcjonalności.
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że elektronika użytkowa starzeje się w szybkim tempie i po kilku latach od zakupu, sprzęt traci wsparcie producenta. Produkty przestają wówczas otrzymywać nowe funkcje, a ich użyteczność zostaje wówczas mocno ograniczona. O ile jednak w smartfonach jest to jeszcze do przełknięcia, o tyle w przypadku innych produktów może to stanowić problem.
Signify ogłosiło właśnie zakończenie wsparcia dla pierwszej generacji mostka mostek Hue Bridge V1 do inteligentnych żarówek Philips Hue. Aby użytkownik mógł korzystać z pełni ich możliwości, musi podłączyć do nich specjalny mostek. To właśnie dzięki niemu żarówki mogą łączyć się z chmurą, co pozwala na zdalne sterowanie ich pracą.
W 2015 roku producent zastąpił go drugą generacją, posiadającą więcej mocy obliczeniowej, a także kompatybilną z platformami takimi jak Apple HomeKit. Wyposażono go również w obsługę głosowych asystentów w postaci Amazon Alexa oraz Google Assistant. Przez kilka lat dwie generacje mostka mogły ze sobą współistnieć, lecz firma Signify do której należy marka Philips Hue, zapowiedziała spore zmiany. 30 kwietnia bieżącego roku zamierza zakończyć wsparcie jego pierwszej generacji, a więc nie będzie już żadnych aktualizacji. Dla użytkowników oznacza to koniec kompatybilności z serwerami Hue.
Koniec zdalnego sterowania żarówkami
Nie da się wówczas zdalnie kontrolować oświetlenia podczas pobytu poza domem. Brak aktualizacji może też zaszkodzić integracji z systemami oświetlenia firm trzecich. Oczywiście nie oznacza to, że żarówki nagle przestaną świecić. Nadal będą działały i da się je kontrolować za pomocą aplikacji na smartfona, ale wyłącznie lokalnie.
Problemem może być jednak to, że nie będzie żadnych aktualizacji bezpieczeństwa, a więc hakerzy mogą w przyszłości włamać się do oświetlenia. A nie jest to wbrew pozorom teoria, gdyż w zeszłym miesiącu odkryto, że żarówki miały poważną lukę w zabezpieczeniach. Producent wprawdzie ją załatał, ale nie będzie już takich łatek dla mostka pierwszej generacji. Jak można się domyśleć, klienci nie są z tej zmiany zadowoleni i dają temu wyraz w mediach społecznościowych.
Niestety nie jest to pierwsze takie zachowanie producenta, dotyczące sprzętu domowego. W 2017 roku Logitech poinformował, że uniwersalny pilot Harmony Link stanie się bezużyteczny. Firma zaoferowała klientom jedynie niewielką zniżkę na zakup nowego modelu. Gdy jednak producenta zasypano skargami w mediach społecznościowych, zaoferował wówczas darmowy Harmony Hub dla wszystkich posiadaczy starszego modelu.
Możliwe więc, że Signify również będzie musiało coś wymyślić, by klienci nie czuli się poszkodowani.
Technogadżet w liczbach