6-latek poparzony wybuchającym Galaxy Note 7
Sprawa z eksplodującymi Galaxy Note 7 robi się coraz poważniejsza. Kilka dni temu wadliwy smartfon spalił jednemu z użytkowników samochód, a teraz mamy pierwszą osobę ranną. Jest nią 6-latek z Nowego Jorku.
Samsung ma coraz większe problemy związane ze swym smartfonem. Błąd w procesie produkcyjnym baterii sprawił, że akumulatory wybuchają i zdarza się to coraz częściej.
Kilka dni temu na Florydzie miał miejsce incydent, podczas którego Galaxy Note 7 spalił Jeepa Wranglera, należącego do Nathana oraz Lydii Dornacher. Mężczyzna ładował smartfon w samochodzie i po zatrzymaniu się na podjeździe domu, wszedł do środka, by wyładować sprzęt. Silnik pojazdu wówczas wciąż pracował. Gdy Nathan powrócił do samochodu, zauważył, że ten zaczyna się palić. Natychmiast kazał żonie przynieść gaśnicę, ale gdy usłyszeli eksplozję uznali, że jest zbyt niebezpiecznie, więc oddalili się i wezwali straż pożarną.
Kolejny pożar Galaxy Note 7 miał miejsce podczas weekendu, a jego skutki są równie poważne, gdyż spowodował poparzenia u 6-latka z nowojorskiego Brooklynu. Smartfon eksplodował, gdy dziecko trzymało go w dłoniach. Maluch natychmiast trafił do Downstate Medical Center, gdzie zajęli się nim lekarze.
Linda Lewis, babcia dziecka twierdzi, że maluch oglądał na smartfonie film, gdy w pewnym momencie urządzenie wybuchło i uruchomiło alarm przeciwpożarowy znajdujący się w domu. Obrażenia na szczęście nie były zbyt duże, a Samsung już skontaktował się z rodzina, choć szczegóły na razie nie są znane.
Źródło: Nypost.com
Technogadżet w liczbach