Nowa aktualizacja portfela Google ułatwi podróże pociągami
Google poinformowało o aktualizacji aplikacji Google Wallet, wprowadzającej nową funkcję, która powinna ułatwić podróżowanie pociągami. Portfel zapewni szybszy dostęp do biletów.
Google Wallet to jedna z popularniejszych aplikacji amerykańskiego koncernu, która nie tylko umożliwia płacenie telefonem za zakupy, ale też oferuje wiele innych funkcji. Koncern Google nieustannie ją usprawnia, wciąż dodając nowe opcje. Właśnie udostępnił kolejną aktualizację, która wprowadza funkcję przydatną osobom podróżującym pociągami.
Google Wallet z nową aktualizacją
Jak możemy przeczytać na stronie producenta, dzięki nowej aktualizacji, gdy użytkownik zakupi bilet na pociągi o trzyma na skrzynkę Gmail e-mail z potwierdzeniem, będzie on widoczny w Google Wallet. Dzięki temu dostęp do biletów stanie się znacznie łatwiejszy. Warto nadmienić, że na podobnej zasadzie działają już bilety do kina oraz karty pokładowe.
Koncern poinformował także, że zaktualizował też aplikację w wersji na WearOS, wprowadzając do niej obsługę grupowych wejściówek, archiwizacji i kart niemożliwych do zeskanowania. Firma wyjaśnia, że „Zgrupowane przepustki będą wyświetlane razem”, zaś „gdy wybrana zostanie grupa przepustek, każda będzie wyświetlana na karuzeli”. Jeśli chodzi o obsługę archiwizacji, teraz będziesz mieć możliwość archiwizowania przepustki bezpośrednio z urządzenia noszonego. Aplikacja Google Wallet dla Wear OS, może teraz również wyświetlać przepustki, których nie można zeskanować.
Firma rozszerzyła również dostępność portfela w wersji dostępnej z poziomu internetowej przeglądarki, którą wprowadzono na rynek w kwietniu bieżącego roku. Początkowo uruchomiono go jedynie w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii, jednak dość szybko stał się dostępny w 13 krajach. Teraz doszły kolejne i obecnie można z niego korzystać w 28 krajach, takich jak Litwa, Grecja, czy Łotwa.
Niestety na ich liście nie znajdziemy Polski, więc ta wersja portfela jest dla nas wciąż niedostępna. Pozostaje nam tylko czekać, aż pojawi się również w naszym kraju.
Technogadżet w liczbach