Apple pozwane z powodu pożaru wywołanego przez iPada

Julia Ireland Meo pozwała Apple z powodu pożaru wywołanego przez wadliwego iPada. W wyniku zdarzenia życie stracił jej mąż, którego zmarł od poważnych oparzeń.

Wprawdzie zdarza się, że nasze przenośne gadżety wybuchają, ale nie można powiedzieć, że sprzęt Apple jest pod tym względem szczególnie niebezpieczny. Owszem, zdarzały się jednostkowe przypadki eksplozji urządzeń amerykańskiej firmy. W 2017 roku iPhone 6 zapalił się podczas rozmowy. Z kolei pod koniec zeszłego roku iPhone X eksplodował po aktualizacji do iOS 12.1. Także pod koniec zeszłego roku, eksplodował również iPhone XS Max.

To jednak przypadki dotyczące smartfonów, natomiast jakoś nie słychać o eksplozjach tabletów tego producenta. Tymczasem jeden z nich, kilka lat temu prawdopodobne spowodował pożar, w wyniku którego śmierć poniósł mężczyzna. Teraz wdowa pozywa koncern Apple, domagając się odszkodowania.

Zdarzenie miało miejsce w lutym 2017 roku, kiedy to zapalił się rzekomo wadliwy iPad, wywołując pożar domu. Z powodu ciężkich oparzeń życie stracił wówczas Bradley Ireland, mąż Julii Ireland Meo, która teraz pozywa producenta. Kobieta domaga się od koncernu odszkodowania w nieujawnionej wysokości.

Niestety nie znamy żadnych szczegółów tego zdarzenia. Nie można więc jednoznacznie potwierdzić, że przyczyną pożaru był faktycznie wadliwy tablet. Z drugiej jednak strony, nie da się ukryć, że takie urządzenia nie są w pełni bezpieczne. W zeszłym roku ewakuowano jeden z salonów Apple w Amsterdamie (https://technogadzet.pl/sklep-apple-amsterdam-eksplozja-ipada/). Z przyniesionego do naprawy iPada zaczęły się bowiem wydobywać kłęby dymu.

pożaru

Źródło: Cultofmac.com

You may also like...