Apple ma pomysł na grupowe selfie na odległość
Apple opatentowało nową technologię pozwalającą wykonać grupowe selfie, nawet jeśli osoby znajdują się daleko od siebie. To idealne rozwiązanie w czasach koronawirusa.
Wiele osób na pewno wciąż pamięta selfie, które Ellen DeGeneres wykonała podczas gali rozdana Oscarów. Koronawirus sprawił, że wykonywanie podobnych fotek długo nie będzie możliwe, gdyż nadal musimy zachowywać społeczny dystans. Od czegoś mamy jednak nowoczesną technologię, która pozwala pokonać tego typu przeszkody.
Wykonanie takiego zdjęcia w obecnych czasach byłoby bardzo trudne, gdyż wymagałoby ustawienia wielu osób blisko siebie. O ile tylne aparaty z szerokokątnymi soczewkami dałyby radę zmieścić w kadrze kilka osób rozmieszczonych w odstępach, to przednie kamery nie mają już takich możliwości.
Apple opatentowało jednak rozwiązanie, które pozwoli nam wykonać fotkę na odległość. Patent pochodzi wprawdzie sprzed dwóch lat, a więc jeszcze z czasów przed pandemii, ale teraz mógłby być jak znalazł. Opisuje technologię o nazwie “syntetyczne grupowe selfie”, które w zasadzie jest rozszerzeniem standardowej edycji zdjęć. Ludzie często modyfikują bowiem fotki, dodając w programach graficznych swoją twarz np., jakieś gwiazdy, sugerując w ten sposób, że wykonali sobie z nimi zdjęcie. Technologia Apple robi w zasadzie to samo, tylko automatycznie i w czasie rzeczywistym.
Nie podano wprawdzie szczegółów technicznych nowej opcji, ale można się domyślać, ż będzie to skrzyżowanie aplikacji do selfie oraz do rozmów wideo. Krótko mówiąc aplikacja wytnie twarze uczestników połączenia konferencyjnego, a następnie połączy je na jednym zdjęciu.
Jak zwykle jest to tylko patent, więc nie wiemy czy firma z Cupertino zdecyduje się wdrożyć taką technologię do użytku. W obecnych czasach mogłaby jednak być bardzo przydatna i wiele osób chętnie by z niej korzystało.
Technogadżet w liczbach