Apple psuje relacje z producentami aplikacji
Apple ostatnimi czasy stara się bardzo dobrze żyć z chińskim rządem, by przypadkiem nie narazić się na zakaz sprzedaży swych produktów na tym potężnym rynku zbytu. Niestety cierpią przez to producenci aplikacji dla systemu iOS.
Chiny to kraj, w którym cenzura jest dość powszechna i dotyczy w dużej części dostępu do zachodnich portali społecznościowych takich jak Facebook, Twitter, czy YouTube. Nie jest to jednak takie złe, dzięki temu powstały chińskie ich odpowiedniki, jak Weibo, czy Yoku.
Mimo to wielu użytkowników smartfonów chętnie skorzystałoby z zachodnich witryn i do tej pory mieli taką możliwość, ponieważ w chińskim iTunes dostępna była aplikacja o nawie Open Door. Jej zadaniem było maskowanie tożsamości użytkownika i dzięki temu można było omijać chińską blokadę portali, bez przeszkód surfując po zachodnich witrynach.
Apple zdecydowało jednak o usunięciu tej aplikacji. Firma twierdzi, że program naruszał chińskie prawo i dlatego jego sprzedaż została wstrzymana. Oprócz internautów, z decyzji kalifornijskiego koncernu najbardziej niezadowolony jest producent Open Door, który twierdzi, że został przez Apple całkowicie zlekceważony, ponieważ nikt go nawet nie powiadomił, że aplikacja została usunięta z App Store. A nie było ku temu żadnego powodu, bowiem była to zwykła przeglądarka, tyle że z dodatkowymi mechanizmami.
Przedstawiciel firmy oświadczył jednak, że nie będzie walczył z koncernem, bo jak przyznał, nie słyszał jeszcze o żadnym producencie, który w starciu z gigantem miałby jakąś szansę w walce o swe racje.
Apple może więc robić co chce i w zasadzie jest to prywatna firma, ale przyzwoitość nakazuje, aby przynajmniej powiadomić o decyzji partnera, który wszak dostarcza koncernowi zysków. I to nie małych, ponieważ dziennie pobierano nawet 2000 kopii Open Door.
Źródło: Macnn.com
Technogadżet w liczbach