Apple Watch rozwiązał sprawę antysemickiej napaści

Apple Watch po raz kolejny przydał się w sposób, jakiego nie przewidział jego producent. Zegarek pomógł policji rozwiązać sprawę antysemickiej napaści.

Na pewno słyszeliście już wiele historii o tym, jak Apple Watch uratował życie swego użytkownika. Ten popularny zegarek, dzięki swemu wyposażeniu bardzo przydaje się w sytuacjach zagrożenia. Natomiast jego funkcja wykrywania upadku oraz powiadamiania pomocy, przydała się już wielokrotnie.

W zeszłym miesiącu skradziony zegarek doprowadził policję do przestępców, odpowiedzialnych za jego przywłaszczenie. Nieco wcześniej wezwał pomoc do ofiary wypadku drogowego, a także ocalił kobietę przed gwałtem.

Takich historii jest znacznie więcej, ale nie ograniczają się tylko do ratowania życia. W niektórych przypadkach noszony sprzęt Apple pomaga rozwiązywać policyjne sprawy. Tym razem przysłużył się policjantom z miasta West Bloomfield w stanie Nowy Jork, pomagając rozwiązać śledztwo dotyczące antysemickiej napaści.

Na komendę zgłosił się bowiem mężczyzna, który twierdził, że po wyjściu z synagogi został zaatakowany przez nieznanego sprawcę. Napastnik nie tylko wykrzykiwał antysemickie hasła, ale też dźgnął go nożem. Ofiara twierdziła, że po stoczonej walce, udała się do szpitala.

Policjantom jednak coś się w tej historii nie zgadzało. Na parkingu gdzie rzekomo miał miejsce atak, nie znaleziono bowiem żadnych śladów potwierdzających to zdarzenie. Nie było tam żadnych śladów krwi, które powinny pojawić się, gdyby faktycznie nastąpił tam atak.

Funkcjonariusze przyjrzeli się więc smartwatchowi noszonemu przez rzekomą ofiarę. Okazało się, że w czasie ataku zarejestrowane tętno było jednie nieznacznie podwyższone, choć w takiej sytuacji powinno być znacznie większe. Stres spowodowany zagrożeniem, na pewno sprawiłby, że serce biłoby jak szalone.

Policja udała się więc do synagogi wskazanej przez mężczyznę, gdzie znalazła krew oraz nóż, którym najprawdopodobniej sam się zranił. Rana, którą sobie zadał była jednak tylko powierzchowna i nie wymagała zakładania szwów.

Mężczyznę oskarżono o składanie fałszywych zeznań, jednak wciąż nie wiadomo co skłoniło go do wymyślenia takiej intrygi.

antysemickiej napaści

Źródło

You may also like...