Baby Yoda w bardzo nietypowej dla siebie roli
Astronauci z kapsuły SpaceX Crew-1 wykorzystali popularną zabawkę Baby Yoda w bardzo nietypowej roli. Użyli jej w kosmosie jako wskaźnik zerowej grawitacji.
Serial The Mandalorian dostępny na platformie Disney+, bardzo szybko podbił serca wielu fanów Star Wars. Dla wielu miłośników tej produkcji, ulubionym jej elementem jest bez wątpienia Baby Yoda, z którym podróżuje główny bohater. Postać doczekała się już wielu zabawek, a jedna z nich znalazła bardzo nietypowe zastosowanie.
Kilka dni temu odbyła się historyczna misja Crew-1, czyli pierwszej załogowej kapsuły firmy SpaceX należącej do Elona Muska. Astronauci znajdujący się na jej pokładzie, przemycili ze sobą pluszową zabawkę przedstawiającą Baby Yoda, ale bynajmniej nie dla rozrywki. Podczas 27-godzinnej podróży na Międzynarodową Stację Kosmiczną, wykorzystali ją jako wskaźnik zerowej grawitacji dla ludzi obserwujących przebieg misji. Pluszak swobodnie unoszący się w powietrzu pokazał moment, w którym zniknęło ciążenie.
Nie po raz pierwszy astronauci SpaceX używają pluszowych gadżetów w tym konkretnym celu. Podczas lotu Demo-2 wykorzystano pluszowego dinozaura wybranego przez synów dwóch z astronautów. Astronauci z Crew-1 zdecydowali natomiast, aby użyć jednej z najpopularniejszych obecnie zabawek.
Dla astronautów był to niezwykle trudny rok z powodu pandemii koronawirusa. Dowódca misji uznał więc, że gdy wszyscy zobaczą małego Yodę, na ich twarzach choć przez chwilę pojawi się uśmiech.
Technogadżet w liczbach