Bateria w iPhone 6s powodem ewakuacji sklepu Apple
Apple bez wątpienia ma spory problem z bateriami w swych smartfonach. Tym razem spowodowały ewakuację oficjalnego salonu w Zurichu, w którym zapalił się akumulator naprawianego egzemplarza modelu iPhone 6s Plus.
Amerykański koncern w ostatnich latach boryka się z poważnymi problemami związanymi z akumulatorami instalowanymi w smartfonach. Parę lat temu firma zmuszona została do przeprowadzenia darmowej wymiany baterii w modelu iPhone 6, które potrafiły powodować nagłe wyłączenia się telefonów. Stąd wzięła się obecna afera ze spowalnianiem smartfonów w związku z którą, koncernowi wytoczono niemal 30 procesów sądowych.
Problemy z bateriami są jednak bardzo poważne, czego dowodem jest zdarzenie, które miało miejsce w oficjalnym salonie koncernu zlokalizowanym w Zurichu. Media donoszą o ewakuacji sklepu z powodu pożaru baterii znajdującej się w jednym ze smartfonów. Serwisant zajmujący się przyniesionym przez klienta egzemplarzem modelu iPhone 6s Plus, usuwał z niego baterię, która miała zostać wymieniona. Nagle telefon stanął w ogniu, a duża ilość dymu, która się pojawiła, wymusiła ewakuację ponad 50 osób, które w tym momencie znajdowały się w salonie.
Na miejsce wezwano też policję, karetkę oraz straż pożarną. Na szczęście nikt nie został poważnie ranny, poza pracownikiem, który doznał niewielkich poparzeń dłoni. Lekarze z karetki musieli jednak udzielić pomocy medycznej siedmiu osobom, które prawdopodobnie nawdychały się dymu.
Źródło: 20min.ch
Technogadżet w liczbach