Bosch uzbroi elektryczne samochody w ładunki pirotechniczne
Bosch chce uzbroić elektryczne samochody w niewielkie ładunki pirotechniczne. Ich zadaniem będzie zabezpieczenie baterii podczas wypadku i ułatwienie pracy ratownikom.
Elektryczne samochody mają niewątpliwie wiele zalet, ale też nie są całkowicie pozbawione wad. Ich konstrukcja utrudnia bowiem pracę strażakom oraz ratownikom, próbującym wydobyć pasażerów z pojazdu, który uległ wypadkowi. Baterie mają bowiem ogromny ładunek, który może być zagrożeniem dla ratowników i porazić ich podczas prowadzonej akcji.
Tego typu pojazdy wymagają więc specjalnego podejścia, a mimo to nie ma pewności, że zagrożenie udało się zneutralizować. Ratownicy medyczni z tego powodu nie mogą natychmiast podjąć swych działań i muszą więc czekać na strażaków, którzy wyłączą zasilanie. Tymczasem w takich przypadkach liczy się każda sekunda.
Niemiecki koncern Bosch ma jednak dość ciekawy pomysł, który może bardzo pomóc w takich sytuacjach. Firma chce bowiem uzbroić elektryczne samochody w niewielkie pirotechniczne ładunki. Przyczepione do zestawów baterii, mogłyby błyskawicznie odstrzelić przewody zasilające, izolując tym samym źródło mocy.
Firma chciałaby w tym celu wykorzystać procesor o nazwie CG912. Pierwotnie powstał do kontrolowania poduszek powietrznych oraz ich aktywacji podczas kolizji. Nowy system byłby całkowicie zintegrowany z sensorem poduszek powietrznej. Gdy więc odpalą poduszki, automatycznie odstrzeli również przewody zasilające.
Według producenta, nowe rozwiązanie pozwoli ratownikom przystąpić do ratowania życia najszybciej jako to możliwe. Koncern nie zdradził jednak kiedy możemy spodziewać się wdrożenia nowego rozwiązania do seryjnej produkcji.
Technogadżet w liczbach