Popularna funkcja sprzętu Apple ocaliła rodzinę z pożaru

Oferowana od niedawna w smartfonach Apple funkcja Emergency SOS via Satellite, tym razem przydała się pewnej rodzinie przebywającej na Hawajach. Pomogła wezwać pomoc, gdy szalejące tam pożary odcięły im drogę ucieczki.

Jeden z użytkowników Twittera potwierdza przydatność nowej funkcji satelitarnej komunikacji, oferowanej w urządzeniach Apple. Opisał na swoim profilu jak wspomniana opcja odegrała kluczową rolę w ocaleniu jego rodziny przebywającej na hawajskiej wyspie Maui, gdy szalejące tam pożary odcięły drogę ucieczki.

Funkcja Emergency SOS ratuje życie

Jedną z nowości, które Apple wprowadziło w smartfonach z serii iPhone 14 jest funkcja Emergency SOS via Satellite, umożliwiająca awaryjną komunikację za pośrednictwem satelity. W razie zagrożenia życia, użytkownik sprzętu może wysłać alarmową wiadomość tekstową nawet w miejscach, gdzie nie ma zasięgu sieci komórkowej. Telefon łączy się wówczas z satelitami, zapewniając komunikację praktycznie na całym świecie.

Tym razem technologia okazała się przydatna dla rodziny zwiedzającej hawajską wyspę Maui. Przebywająca tam grupa w pewnym momencie została uwięziona w aucie, gdy szalejące pożary lasów dotarły do ich lokalizacji. Brak zasięgu sieci komórkowej uniemożliwił wezwanie pomocy. Na szczęście jedna z osób dysponowała iPhonem 14, więc mogła skorzystać z funkcji Emergency SOS, by skontaktować się z ratownikami. Przesłana wiadomość zawierała również lokalizację poszkodowanych, dzięki czemu strażacy byli w stanie szybko ją odnaleźć i ewakuować w bezpieczne miejsce.

Nie po raz pierwszy funkcja Emergency SOS via Satellite pomaga ratować ludzkie życie. Opcja wprowadzona niedawno do użytku wielokrotnie wykazała swą przydatność, ułatwiając odnalezienie ludzi potrzebujących pomocy. Jakiś czas temu informowałem o pewnym mężczyźnie z Alaski, który zgubił się podczas podróży i dzięki temu mógł wezwać ratowników. Pomogła także wędrowcom z Kalifornii.

Dodam, że na razie funkcja dostępna jest za darmo. Nie można jednak wykluczyć, że w przyszłości Apple zdecyduje się pobierać opłaty za przesyłane wiadomości.