Facebook Messenger zaatakowany przez hakerów. Wyciekły prywatne wiadomości
Facebook zaliczył kolejną wpadkę z ochroną prywatności. Właśnie ujawniono kradzież prywatnych wiadomości użytkowników komunikatora Facebook Messenger.
Największy na świecie portal społecznościowy ma ewidentnie spory problem z ochroną prywatności swych użytkowników. Najpierw pojawiła się afera z Cambridge Analytica, kiedy to bezprawnie wykorzystano dane 87 milionów użytkowników. Potem dowiedzieliśmy się o włamaniu hakerskim do portalu, które mogło narazić konta 50 milionów osób.
Niestety najnowsze wieści wskazują na kolejne skuteczne działania hakerskie, tym razem wymierzone w użytkowników komunikatora Facebook Messenger. Jak twierdzą media, hakerzy dostali się do prywatnych wiadomości osób korzystających z tej popularnej aplikacji.
Należy tu wyjaśnić, że hakerzy byli bardzo dobrze przygotowani, a ich działanie było wielopoziomowe i trwało bardzo długo. Szacuje się, że proces gromadzenia informacji trwał przez wiele miesięcy i rozpoczął się na początku bieżącego roku. Na razie nie wiadomo nic na temat wykradzionych wiadomości, jednak wygląda na to, że problem jest poważny.
Trzeba podkreślić, że nie włamano się bezpośrednio do samego Facebooka i nie pokonano jego zabezpieczeń. Wykorzystano natomiast przeglądarki, z których korzystali użytkownicy. Poprzez zainfekowane wtyczki, hakerzy mogli monitorować i zapisywać prywatne wiadomości milionów użytkowników portalu. Jeśli więc korzystaliście z różnego rodzaju wtyczek do internetowej przeglądarki, jest szansa, że Wasze wiadomości również zostały przechwycone.
Informacje o działaniach hakerów zebrali dziennikarze BBC, współpracując na tym polu z firmą Digital Shadows, zajmującą się cyberbezpieczeństwem. Na trop afery wpadli, gdy grupa o nazwie FBSaler zaproponowała sprzedaż prywatnych danych użytkowników portalu. Ich baza danych liczyć miała ponoć 120 mln kont. Oczywiście próbkę danych przekazano ekspertom celem weryfikacji ich prawdziwości. Specjaliści z Digital Shadows potwierdzili prawdziwość danych 81 tys. użytkowników.
Co ciekawe, członkowie grupy FBSaler twierdzą, że posiadane przez nich dane nie pochodzą z afery Cambridge Analytica. Nie pochodzą też z włamania z września tego roku, gdy hakerzy ukradli dane 50 mln kont.
Źródło: Cnet.com
Technogadżet w liczbach