FBI chce podsłuchiwać internautów
Niedawno media informowały, że Microsoft podsłuchuje i archiwizuje wszystko co piszemy na Skype. To jednak może być dopiero początek tego co nas czeka w przyszłości.
Jak donoszą amerykańskie media, FBI domaga się możliwości podsłuchiwania wszystkich form internetowej komunikacji. W przedstawionej propozycji znalazł się zapis rozszerzający uprawnienia związane z przepisami Communications Assistance for Law Enforcement Act (CALEA), roboczo nazwanymi CALEA II. Nowa propozycja zmusza witryny takie jak Twitter, Pinger, a także producentów gier wideo, do zamieszczania w ich oprogramowaniu tylnej furki dającej przedstawicielom prawa pełny dostęp do prowadzonych za ich pośrednictwem konwersacji.
Należy tu wyjaśnić, że CALEA powstała pierwotnie w celu zmuszenia operatorów telekomunikacyjnych do udostępnienia tylnej furtki agencjom federalnym w celu podsłuchiwania użytkowników. W 2006 roku przepisy rozszerzono o komunikację w technologii VoIP, jednak wówczas nie ujęto w zmianach nowego typu oprogramowania, które staje się coraz popularniejsze, czyli internetowych komunikatorów oraz prywatnych chatów na portalach społecznościowych.
Przeciwko nowej propozycji FBI, ze zrozumiałych względów występuje organizacja Electronic Frontier Foundation, która wydała oświadczenie podkreślające, iż zmuszanie producentów aplikacji do umieszczania w nich tylnych furtek, może być bardzo groźne. Tym bardziej, że firmy, które nie wyrażą zgody na taki krok, mogą zostać ukarane grzywną, lub całkowicie zamknięte.
Źródło: Slate.com
Technogadżet w liczbach