Firmy oferujące korepetycje tracą zyski przez ChatGPT
ChatGPT zabija biznes korepetycji. Firma Chegg zajmująca się zdalnym nauczaniem oraz korepetycjami twierdzi, że z powodu popularnego narzędzia, jej przychody będą znacznie niższe od prognozowanych.
Do długiej listy zadań, w których sprawdza się ChatGPT, dochodzi również pomoc w nauczaniu, znacznie przyspieszająca przyswajanie materiału. Ta funkcjonalność sztucznej inteligencji nie podoba się jednak oferującym zdalne nauczanie firmom, które boją się utraty zysków.
Wśród nich jest Chegg, jedna z bardziej znanych firm z branży zdalnej edukacji. Za 20 dolarów miesięcznie oferuje studentom dostęp do dużej bazy podręczników oraz całodobową pomoc dostarczającą odpowiedzi na zadawane pytania.
W czasie pandemii firma zanotowała ogromny wzrost przychodów, lecz teraz obawia się, że narzędzia takie jak ChatGPT mogą poważnie zaszkodzić jej biznesowi. Nie tylko sprawnie pomagają pisać wypracowania. Dostarczają również odpowiedzi na bardziej otwarte pytania, których takie firmy nie posiadają w swej bazie. A co ważne, robią to całkowicie za darmo, więc stanowią problem dla firm nauczających za pieniądze. Po co użytkownik miałby płacić abonament, skoro to samo może otrzymać bez sięgania po kartę kredytową?
Zaprezentowany przez firmę kwartalny raport pokazuje, że problem może być bardzo poważny. Przychody przedsiębiorstwa za ostatnie trzy miesiące wyniosą bowiem od 175 do 178 mln dolarów. Są więc mniejsze od prognoz analityków z firmy FactSet, sugerujących 193,6 mln dolarów. Prezentacja raportu spowodowała również ponad 48-procentowy spadek kursu akcji.
Chegg dostrzega zagrożenie ze strony AI dla swego biznesu, dlatego niedawno uruchomiło własne narzędzie o nazwie CheggMate. Technologia pozwala zaoferować więcej korepetycji, natychmiastową informację zwrotną oraz bardziej spersonalizowaną naukę. Program zostanie udostępniony zwykłym użytkownikom jeszcze w tym miesiącu.
Technogadżet w liczbach