Nowy iMac Pro kosztuje tyle co samochód
Najnowszy iMac Pro nie jest sprzętem na każdą kieszeń. Za w pełni wyposażony model trzeba bowiem zapłacić aż 14 tys. dolarów, czyli niemal 50 tys. zł.
Już wcześniej wiadomo było, że nowy iMac Pro będzie komputerem drogim, Nie powinno to być jednak zaskoczeniem dla fanów marki Apple, gdyż jej sprzęt zawsze kosztował krocie. W tym jednak wypadku, ceny produktu przechodzą najśmielsze oczekiwania.
Wiemy, że za podstawową wersję zapłacimy 4999 dolarów. Już to jest kwotą wyjątkowo wysoką jak za domowy komputer, lecz w tym wypadku to dopiero początek wydatków. Jeśli jednak zaszalejemy z konfiguratorem Apple, to cena w pełni wyposażonego komputera, posiadającego wszystko co oferuje producent, skacze do niemal 14 tys. dolarów. To prawie 50 tys. zł, czyli kwota, za którą można już kupić w salonie nowy samochód.
To jeszcze nie wszystkie niespodzianki, jakie czekają na nabywców tego sprzętu. Jeśli bowiem zechcecie zaoszczędzić i kupiliście wersje z mniejszą ilością pamięci RAM, a potem zechcecie ją rozszerzyć, to macie problem.
W pececie wystarczy odkręcić panel obudowy i wcisnąć kość w odpowiedni slot. W przypadku iMaca Pro jest to niemożliwe. W przeciwieństwie do zwykłego iMaca, nie posiada bowiem tylnej klapki umożliwiającej samodzielną instalację modułów pamięci. Musi to więc zrobić serwis, oczywiście za dodatkową opłatą. Zapewne dałoby się to zrobić samemu z odpowiednimi narzędziami, ale ryzykuje się wtedy utratę gwarancji.
Dodam, że iMac Pro oferowany jest standardowo z 32 GB RAM. Wersja z 64 GB RAM kosztuje nabywcę dodatkowe 800 dolarów, zaś wariant ze 128 GB RAM, to dopłata 2400 dolarów.
Źródło: Apple.com
Technogadżet w liczbach