iPad Pro 9.7 w rękach iFixit
W ubiegłym tygodniu specjaliści z iFixit rozłożyli iPhona SE, sprawdzając czy łatwo jest go samodzielnie naprawić. Teraz zabrali się za kolejny z nowych produktów Apple wprowadzonych na rynek w ciągu ostatnich kilku dni, mianowicie iPad Pro 9.7.
Firma z Cupertino kilka dni temu wprowadziła do sprzedaży dwa nowe produkty: iPhone SE oraz iPad Pro 9.7, czyli mniejszy i znacznie wygodniejszy wariant wzmocnionego tabletu, który swą premierę miał kilka miesięcy temu. Oba produkty dostali w swe ręce redaktorzy witryny iFixit, którzy najpierw przeprowadzili test iPhona SE, a teraz zabrali się za tablet.
O ile iPhone SE, którego na polskim rynku możecie kupić za 2149 zł, jest stosunkowo łatwy w ewentualnej naprawie, o tyle iPad Pro 9.7 może już sprawiać duże problemy. Samo otwarcie obudowy, według redaktorów iFixit było 30-minutowym procesem podgrzewania, zasysania oraz operowania na ślepo. Lepiej więc samodzielnie tego nie robić, jeśli nie chcecie zniszczyć kosztownego urządzenia.
Po otwarciu obudowy, wewnątrz znaleziono 64-bitowy procesor Apple APL1021 A9X, wraz z modułem WiFi Apple 339S00109. Jest także ten sam kontroler NFC NXP 66V10 oraz moduł 1610A3 zarządzający ładowaniem baterii, taki sam jak w iPhonie 6, 6s, Plus oraz SE. W urządzeniu zainstalowano też 2 GB (16 Gb) pamięci LPDDR4 K3RG1G1 firmy Samsung.
Dalszy demontaż wykazał obecność wzmacniacza Maxim Integrated MAX98721BEWV, takiego samego jak w iPadzie Air 2, jak również InvenSense EMS-A – 6-osiowego żyroskopu oraz akcelerometru współdzielonego z iPhonem SE.
Problemem w naprawie urządzenia może być również zespolenie matrycy z przednim szkłem ochronnym. Jeśli więc pęknie szkło, trzeba będzie je wymienić razem z wyświetlaczem, a to bardzo kosztowny element.
Jeśli macie ochotę zapoznać się z całym testem iFixit, to zapraszam na tę stronę.
Źródło: Ifixit.com
Technogadżet w liczbach