Fizyczne przyciski zostaną w smartfonach Apple na dłużej
Pomysł wyposażenia modelu iPhone 15 Pro w półprzewodnikowe przyciski na razie odłożono na półkę. Cirrus Logic potwierdza, że nie jest w stanie dostarczyć tej technologii na czas.
Krążące od miesięcy plotki sugerowały, że Apple może szykować swym smartfonom prawdziwą rewolucję. Mówiło się bowiem, że producent wreszcie zrealizuje pomysł rezygnacji z fizycznych przycisków. Dlatego we flagowym modelu iPhone 15 Pro pojawią się półprzewodnikowe przyciski dotykowe. Wygląda jednak na to, że jeszcze nie uda się tego zrobić.
Firma Cirrus Logic, która miała być dostawcą nowej technologii, w liście do akcjonariuszy potwierdza, że jest może jej dostarczyć na czas. Według pierwotnych założeń, komponenty miały być gotowe już tej jesieni, jednak firma wyjaśnia, że potrwa to znacznie dłużej niż planowano.
iPhone 15 Pro jeszcze z normalnymi przyciskami
Dodam, że Cirrus Logic współpracuje z Apple już od lat i jest dostawcą Taptic Engine, technologii wykorzystywanej w jej smartfonach. W 2022 roku, zamówienia z amerykańskiej firmy odpowiadały za aż 79% jej całych przychodów. W listopadzie ubiegłego roku firma ogłosiła, że pracuje nad nowym komponentem HPMS, należącym do tej samej kategorii co Tapic Engine, który miałby pojawić się w urządzeniach przenośnych w 2023 roku. Najwyraźniej pojawiły się jakieś przeszkody techniczne, gdyż technologia na razie nie trafi na rynek.
iPhone 15 Pro nadal będzie miał fizyczne przyciski. Ale nie oznacza to, że producent nie wprowadzi w nich żadnych zmian. Mówi się, że przyciski regulacji głośności pozostaną na miejscu, jednak klawisz wyciszenia telefonu zostanie zastąpiony przez nowy przycisk akcji. Ma być w pełni konfigurowalny, podobnie jak ten w Apple Watch Ultra i będzie można przypisać mu dowolną funkcję.
Firma z Cupertino nie zamierza jednak porzucać pomysłu na półprzewodnikowe przyciski. Prawdopodobnie pojawią się one dopiero w modelu iPhone 16 Pro.
Technogadżet w liczbach