iPhone może ocalić życie
W każdym mieszkaniu obowiązkowym wyposażeniem powinien być czujnik dymu, który może nam uratować życie w razie pożaru, głośnym dźwiękiem budząc domowników. Nie trzeba jednak kupować dedykowanego czujnika, gdyż można użyć iPhona.
Mieszcząca się w Seattle firma Tonic Product Design, opracowała specjalną stację dokującą do iPhona o nazwie Sense+, wyposażoną w dodatkową aplikację, dzięki której smartfon przekształca się w funkcjonalny czujnik dymu oraz tlenku węgla, co jest szczególnie przydatne w domach ogrzewanych klasycznymi piecami.
Gdy stacja wykryje dym lub tlenek węgla, aktywuje na smartfonie aplikację. Jeżeli w zaplanowanym czasie nie będzie żadnej reakcji użytkownika, aplikacja zatelefonuje na ustalony wcześniej numer, albo numer służb ratowniczych.
Póki co Sense+ jest tylko prototypem działającym wyłącznie z iPhonem 5, ale jej twórcy obiecują, że w planach są wersje pod Androida oraz system Windows Phone. Zaletą stacji jest też podwójny system zasilania oparty zarówno na prądzie z sieci oraz wbudowanej baterii awaryjnej.
Jeśli twórcom uda się zgromadzić fundusze na produkcję, gadżet pojawi się w sprzedaży w listopadzie.
Źródło: Mashable.com
Technogadżet w liczbach