Jak zbudować cichy komputer dla gracza?
Powinien udźwignąć wymagające gry, ale nie może przy tym pracować jak odkurzacz. Oto kilka porad pomocnych przy składaniu dobrze wyciszonego peceta.
Gaming to świetny sposób na odreagowanie stresu. Jeśli poświęcamy stosunkowo dużo wolnego czasu na granie, konfiguracja sprzętowa peceta ma ogromne znaczenie. Koniecznie trzeba jednak pamiętać o tym, by nasze hobby nie było uciążliwe dla innych domowników. Stąd warto zwrócić uwagę również na wyciszenie komputera.
Obudowa to podstawa
Składanie cichego komputera najlepiej zacząć od wyboru idealnej obudowy. Musi ona pomieścić wszystkie podzespoły i rozbudowane systemy chłodzenia procesora oraz karty graficznej. Nie zaszkodzi jeśli konstrukcja będzie dodatkowo wyciszona. Niektóre modele z górnej półki, fabrycznie są wytłumione specjalnymi matami. Choćby NZXT H630 czy Silent Base 800.
Maty wygłuszające komputer możemy również zamontować w ramach modernizacji starej obudowy. Najprostszym rozwiązaniem jest zakup pianki akustycznej i jej samodzielny montaż. Warto pamiętać, iż nie wszystkie obudowy nadają się do wygłuszania. Wszelkie przeszklone lub perforowane elementy znacznie komplikują zadanie.
Jeśli obudowa ma dodatkowe wentylatory, możemy podpiąć je do płyty głównej i sterować nimi przez UEFI – przydzielając im odpowiednie profile. Można też zainwestować w panel kontroli obrotów. Dzięki niemu uzyskamy bardzo precyzyjną kontrolę nad przepływem powietrza, a więc również nad generowanych hałasem. Panele takie jak Lamptron FC5 v3, czy Scythe Kaze Master Flat II wyposażone są w pokrętła lub panel dotykowy.
Wyciszanie procesora
W powszechnej opinii gwarancją absolutnej ciszy jest chłodzenie wodne. Gotowe zestawy typu All-in-One służące do chłodzenia CPU cieczą, pozostawiają jednak wiele do życzenia. Rzekoma bezgłośność jest tu często mitem, a efektywne profesjonalne rozwiązania, mocno odchudzą nasz portfel.
Jeśli chodzi o stosunek ceny do jakości, klasyczne chłodzenie powietrzem wciąż jest bezkonkurencyjne. Najlepiej wypadają konstrukcje typu podwójna wieża z dużą ilość rurek cieplnych (heat-pipe) i szeroko rozstawionymi finami. Zwykle uzbrojone są w niskoobrotowe wentylatory 12 cm. Kłopotliwy może być jedynie ich rozmiar oraz spora waga. Wartym wspomnienia rozwiązaniem jest Noctua NH-D15.
Grafika i zasilacz szyte na miarę
Karty graficzne generalnie nie należą do najcichszych podzespołów. Modele z górnej półki mają duży apetyt na energię, wiec generują sporo ciepła. Warto poszukać kart wyposażonych w ciche fabryczne chłodzenie. Przykładowo modele ASUSa z serii Strix są półpasywnie chłodzone do pewnej temperatury. Wentylatory załączają się dopiero po jej przekroczeniu.
Większość kart daje nam możliwość samodzielnej wymiany systemu chłodzenia. Jeśli zależy nam na komforcie, warto sięgnąć po takie rozwiązania jak Arctic Accelero Xtreme IV czy Prolimatech MK-26. W tym drugim przypadku możemy wentylatory dobrać samodzielnie. Warte uwagi są konstrukcje oparte o łożyska FDB, z łopatkami obracającymi się z prędkościami poniżej 1000 RPM.
Identycznie jak w przypadku karty graficznej, półpasywny chłodzenie jest dobrym rozwiązaniem w zasilaczu. Najlepsze modele to takie, w których wentylator włącza się dopiero po przekroczeniu pewnego progu obciążenia (często ok. 30%). W ten sposób funkcjonuje choćby SeaSonic X-650 KM3.
Bezgłośny dysk twardy
Dysk twardy nie jest co prawda głównym źródłem hałasu w pececie, ale specyficzna akustyka jego pracy może być wyjątkowo irytująca. Stąd w planach cichego komputera, należy bezwzględnie uwzględnić napęd SSD. Korzyść z zakupu takie dysku będzie podwójna – komputer będzie szybszy i cichszy. SSD nie ma żadnych ruchomych elementów, a jako taki, jest całkowicie bezgłośny.
W podstawowych konfiguracjach sprawdzi się model o wzorowym stosunku ceny do wydajności – choćby Plextor M6S. W maszynach dla entuzjastów dużo lepszym rozwiązaniem będą ultra-wydajne napędy SSD z rodziny Plextor M6e BK, omijające ograniczenia interfejsu SATA III. Rolę magazynu danych może przejąć zewnętrznych dysk HDD lub dysk sieciowy (NAS).
Podsumowanie
Stworzenie peceta o przyjaznym dla ucha profilu akustycznym będzie wymagało pewnych nakładów finansowych. Większych, jeśli postawimy na gotowe rozwiązania, mniejszych, jeśli samodzielnie zdecydujemy się na jego wyciszenie. Ostatecznie jednak satysfakcja z posiadania takiej maszyny, powinna nam po części wydatki zrekompensować. Na pewno cichego peceta docenią nasi domownicy. Szczególnie gdy sami nie są fanami gamingu i wolny czas poświęcają zupełnie innym pasjom.
Autor: Plextor.com
Technogadżet w liczbach