Od 2035 roku w Kalifornii nie kupimy już nowego auta spalinowego
Kalifornia przegłosowała właśnie zakaz sprzedaży nowych aut spalinowych, który wejdzie w życie od 2035 roku. Dotyczy on samochodów osobowych oraz mniejszych ciężarówek.
Kalifornia od lat walczy z ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych, powodujących zmiany klimatyczne. Ten amerykański stan przywiązuje dużą uwagę do czystości powietrza, a kolejnym krokiem, który ma na celu obniżenie zanieczyszczeń, jest zakaz sprzedaży aut z silnikami spalinowymi.
Wczoraj Kalifornijska Rada ds. Zasobów Powietrznych przegłosowała wprowadzenie zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych, który wejdzie w życie w 2035 roku. Dodam, że Radę powołano do życia w 1967 roku. Jej zadaniem było ograniczenie toksycznego smogu, który w tamtym czasie spowijał Los Angeles.
Kalifornia przechodzi na auta zeroemisyjne
Od 2035 roku wszystkie nowe pojazdy oferowane w salonach, muszą być całkowicie zeroemisyjne. Oznacza to, że będzie je napędzać energia elektryczna, albo wodór, ale na pewno nie benzyna lub olej napędowy. Przepisy dotyczą przede wszystkim pojazdów osobowych oraz lekkich ciężarówek. Zakaz na razie nie obejmuje jednak ciężkich pojazdów transportowych. Te będą sprzedawane jeszcze do 2045 roku, a potem również zostaną zakazane. Producenci, którzy nie zastosują się do nowych przepisów po 2035 roku, będą musieli zapłacić 20 tys. dolarów kary za każdy pojazd.
Kalifornia już od lat sukcesywnie zwiększa liczbę sprzedawanych aut elektrycznych. W 2012 roku jedynie 2 procent nowych auto było zasilanych prądem. Z kolei w 2018 roku ten odsetek wzrósł już do 7%, a w tym roku zwiększył się do 16%. W tej chwili w Kalifornii zarejestrowanych jest 1,13 mln pojazdów zeroemisyjnych. To aż 43% wszystkich tego typu aut zarejestrowanych w całych Stanach Zjednoczonych.
Władze stanu chcą, aby do 2026 roku sprzedaż pojazdów zeroemisyjnych wyniosła 35%, 68% do 2030 roku, zaś 100% do 2035 roku.
Wiele firm już przygotowuje się do realizacji tych wytycznych. Niedawno Dodge zaprezentował elektryczną wersję kultowego modelu Dodge Charger. Pojazd będzie miał napęd na cztery koła i spektakularne osiągi, które pozwolą mu zostawić w tyle model Charger Hellcat.
Technogadżet w liczbach