Kolejne problemy Twittera ze zmianą nazwy; mogą go czekać pozwy
Rebranding Twittera może spowodować poważne problemy dla portalu. Okazuje się, że firma nie zadbała o zabezpieczenie praw do korzystania z litery „X” jako znaku handlowego, co może skończyć się pozwami.
Kilka dni temu właściciel Twittera zaskoczył świat, ogłaszając rebranding portalu, który obecnie nazywa się „X”. Jak informuje Reuters, zmiana logo może jednak spowodować poważne problemy prawne. Firma nie zadbała bowiem o zabezpieczenie praw intelektualnych do marki „X”. Może to oznaczać, że wkrótce posypią się pozwy od firm oraz osób, które mają prawo do jej używania.
Miliarder zmienia nazwę Twittera
Okazuje się bowiem, że zarówno Meta, jak i Microsoft mają już prawa własności intelektualnej do tej samej litery. Microsoft jest właścicielem znaku towarowego X od 2003 roku i jest on związany z konsolą Xbox. Meta z kolei zarejestrowała własny znak handlowy w 2019 roku,a dotyczy oprogramowania oraz mediów społecznościowych.
A to tylko niewielka liczba podmiotów, które z niej korzystają. Zdaniem jednego z adwokatów ds. znaków towarowych, w USA zarejestrowanych jest ponad 900 znaków towarowych z wielu branż, które obejmują literę X. Prawnik uważa, że firmy nie będą zadowolone z tego, że ktoś inny z niego korzysta. Mogą więc mogą udać się do sądu.
Z rebrandingu portalu nie jest także zadowolony właściciel studia fotograficznego Orange Photography, który od 2007 roku ma na Twitterze konto o nazwie X. Twierdzi, że portal nie kontaktował się z nim w sprawie wykorzystania nazwy posiadanego przez niego konta. Zapewnia jednak, że jest otwarty na propozycje i za odpowiednią kwotę może odstąpić do niego prawa. Niestety portal po prostu przejął jego konto, nie oferując w zamian żadnej zapłaty. Właściciel otrzymał tylko kilka firmowych gadżetów oraz zaproszenie do siedziby portalu, by mógł poznać jego zespół.
Chaotyczne ruchy właściciela
Zmiana nazwy portalu może poważnie zaszkodzić firmie. Jak donosi Fortune, ten chaotyczny ruch zdaniem analityków mógł zmniejszyć wartość portalu o kwotę w przedziale od 4 do nawet 20 mld dolarów. A nie możemy zapomnieć, że już wcześniejsze działania miliardera miały negatywny wpływ na wartość firmy. Chodzi tu m.in. o zniechęcenie reklamodawców, dlatego jego zyski spadły o 59%.
Dyrektor ds. komunikacji marki w firmie Siegel & Gale sądzi, że zmiana nazwy może być poważnym ciosem finansowym dla marki. Tym bardziej, że pracowano na nią przez 15 lat. Wielu analityków uważa, że rebranding jest poważnym błędem, ponieważ Twitter jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek.
Czas pokaże czy pomysł właściciela portalu był świetnym posunięciem, czy też uda mu się pogrążyć swoją firmę.
Technogadżet w liczbach