NASA oczekuje odpowiedzi kosmitów na wysyłane sygnały
Badacze uważają, że już w 2029 roku możemy spodziewać się odebrania pierwszej odpowiedzi od obcych cywilizacji, na słane przez ostatnie dekady sygnały. Tak wynika z jednej z nowych publikacji naukowych.
Naukowcom wciąż nie udało się znaleźć dowodów na istnienie inteligentnego życia w kosmosie, ale niewykluczone, że wkrótce takowe się pojawią. Według badaczy pierwszą odpowiedź od obcych na przesyłane przez ludzkość sygnały, możemy uzyskać już w 2029 roku. Tak przynajmniej wynika z najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie „Publikacje Towarzystwa Astronomicznego Pacyfiku”.
Zespół badaczy stworzył bowiem listę gwiazd, do których w ciągu następnego stulecia mogłyby trafić na ziemskie sygnały. Ustalił, że jeśli są zamieszkane, moglibyśmy spodziewać się odpowiedzi już w 2029 roku.
Naukowcy spodziewają się odpowiedzi od obcych cywilizacji
Należy tu wyjaśnić, że sygnały radiowe podróżujące przez kosmos, są bardzo słabe i rozproszone, więc trudno je wykryć. Zupełnie inną kwestią jest jednak komunikacja z sondami wysłanymi przez ludzkość do eksploracji kosmosu, takimi jak Voyager 1, Voyager 2, Pioneer 10, Pioneer 11 oraz New Horizons. Wymagają mocnych wiązek kierunkowych przesyłanych przez należącą do NASA globalną sieć anten Deep Space Network.
Taka wiązka po dotarciu do sondy nadal przemieszcza się w przestrzeni i może dotrzeć do innych gwiazd. Jako że podróżuje z prędkością światła, zajmie jej to jednak wiele czasu. A drugie tyle musielibyśmy czekać na odpowiedź obcej rasy.
Wiązka wysłana do sondy Pioneer 10, w 2002 roku dotarła do białego karła oddalonego od Ziemi o 27 lat świetlnych. Z badań wynika, że gdyby w jego pobliżu znajdowała się rozwinięta rasa, która by ją odebrała, odpowiedź nadeszłaby dopiero w 2029 roku. Rok później moglibyśmy spodziewać się odpowiedzi od obcych cywilizacji na sygnał wysłany do sondy Voyager 2. W 2007 roku dotarł on do dwóch gwiazd. Jedną oddalona jest o 26 lat świetlnych, zaś drugą jest brązowy karzeł, znajdujący się 24 lata świetlne od naszej planety.
ET dzwoni do domu
Naukowcy proponują, by radioastronomowie wykorzystali stworzoną listę gwiazd, by w określonym czasie nasłuchiwać ewentualnych odpowiedzi. Nie wszyscy jednak uważają, że taka odpowiedź może faktycznie nadejść. Astronom z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii uważa, że jej odebranie wcale nie będzie proste. Zależy to bowiem od wielu czynników, takich jak czas monitorowania gwiazdy oraz częstotliwość wysyłania sygnału zwrotnego.
Oczywiście kluczową kwestią jest również to, czy nasz sygnał dotrze do jakiejś cywilizacji. I czy będzie na tyle rozwinięta, by móc go wychwycić i udzielić odpowiedzi. Nie ma więc żadnej pewności, czy naukowcy doczekają się jakiejkolwiek reakcji. Choć z drugiej strony istnieje ryzyko, że sygnał może faktycznie zwabić do nas obcych, który nie będą mieli pokojowych zamiarów.
Technogadżet w liczbach