Logitech rezygnuje z pomysłu na myszkę z abonamentem
Po fali krytyki ze strony użytkowników, Logitech zrezygnował z realizacji pomysłu na myszkę w abonamencie. Firma broni się teraz twierdząc, że nigdy nie rozważała wprowadzenie takiego produktu na rynek.
Kilka dni temu informowałem o kontrowersyjnym pomyśle firmy Logitech, dotyczącym myszki komputerowej, która byłaby dostępna w ramach abonamentu. Po tym jak pojawiło się wiele głosów krytycznych wobec tego projektu, firma postanowiła całkowicie się z niego wycofać.
Przypomnę, że pomysł wyszedł od nowego dyrektora generalnego firmy, który ujawnił go w jednym z wywiadów. Zasugerował stworzenie znacznie wytrzymalszego gryzonia, który byłby oferowany klientom wraz z abonamentem na aktualizacje oraz dodatkowe funkcje. W teorii zapewniłoby to użytkownikom myszkę, z której mogliby korzystać przez nieograniczony czas.
Jak można się domyśleć, pomysł nie spodobał się użytkownikom i wywołał prawdziwą burzę w Internecie. Na producenta posypały się gromy ze wszystkich stron. Krytycy szybko zwrócili też uwagę na wyraźny kontrast między modelem opartym na subskrypcji, a ugruntowaną etyką branży komputerów osobistych. Tradycyjnie akcesoria komputerowe projektowano z myślą o modułowości i trwałości. Pozwala to użytkownikom na modernizację i zmianę przeznaczenia części w miarę upływu czasu. Idea urządzenia peryferyjnego, za które trzeba stale płacić, wydaje się podważać tę podstawową zasadę.
Po tym jak Logitecha mocno skrytykowano, firma próbuje teraz wycofać się z twarzą z tej sytuacji. Firma wydała oświadczenie, w którym zapewnia, że nigdy nie miała zamiaru wprowadzać na rynek „myszki na zawsze”. Natomiast projekt był jedynie wewnętrzną burzą mózgów, nie zaś przedstawieniem konkretnego pomysłu na produkt.
Logitech robi niezłe myszki. Wprowadzenie na rynek produktu, który zmuszałby użytkownika do płacenia subskrypcji za dostęp do nowych funkcji, byłoby jednak poważnym przegięciem.
Technogadżet w liczbach