Poszukiwanie luk w macOS może nas uczynić milionerem

Apple rozszerza program polowania na błędy o system macOS. Firma za znalezienie wyjątkowo groźnego błędu, zapłaci jego odkrywcy nawet milion dolarów.

Firma z Cupertino od kilku lat prowadzi program polowania na błędy w swych systemach operacyjnych. Eksperci z całego świata mogą znajdywać różnego rodzaju luki i otrzymywać za to wynagrodzenie zależne od zagrożenia exploita. Za te najgroźniejsze odkrywca może otrzymać nawet 100 tys. dolarów.

Amerykański koncern postanowił teraz rozszerzyć program o kolejny system. Podczas konferencji Black Hat ogłoszono, że program obejmie też system macOS. Wynagrodzenie jest również bardzo atrakcyjne, gdyż jeśli ekspertowi uda się znaleźć błąd zero-day umożliwiający atak, otrzyma 1 mln dolarów. Chodzi tu o pełny atak dokonany bez żadnej interakcji ze strony użytkownika. W przypadku mniej krytycznych, ale także groźnych luk można otrzymać 200 tys. dolarów.

Apple ma nadzieję, że nowy program oraz zwiększenie kwoty wypłat zachęci ekspertów do szukania błędów i zgłaszania ich koncernowi. I nie powtórzą się już takie sytuacje jak ta sprzed kilku miesięcy. Eksperci znaleźli bowiem lukę w macOS, ale odmówili jej głoszenia koncernowi dopóki ten nie zacznie płacić za błędy w Macach.

macOS

Źródło: Theverge.com

You may also like...