Mercedes pokazał reflektory przyszłości

Podczas targów motoryzacyjnych w Genewie prezentowane są nie tylko nowe modele aut, ale także nowoczesne technologie obecne na ich pokładzie. Jedną z ciekawostek zaprezentował Mercedes, a są to projekcyjne reflektory, które trafią do najnowszej Klasy S.

Reflektory samochodowe przez ostatnie kilkadziesiąt lat przeszły niemałą ewolucję. Zaczynały od słabych i niezbyt efektywnych żarówek, poprzez ksenony, LED’y, aż do systemów laserowych. Mercedes na targach w Genewie pokazał jednak kolejną ewolucję samochodowych świateł, która wkrótce stanie się standardowym wyposażeniem wszystkich aut.

Niemiecka firma poinformowała, że wyprodukowano już niewielką partię nowych reflektorów, która trafi do flagowej klasy S. A czym wyróżnia się na tle innych systemów? Technologia Digital Light oferuje rozdzielczość światła wynoszącą ponad 2 mln pikseli i jakość HD, dzięki której droga jest idealnie widoczna bez względu na warunki drogowe.

Nowe reflektory wyposażono w wielostrumieniowe LED’y, które potrafią rozdzielać światło na wiele strumieni. Każdy reflektor składa się z miliona mikroluster, których pracą zarządza specjalny mikroprocesor oraz sensory. Na bieżąco wykrywają one kierowców jadących z przeciwka oraz pieszych na chodnikach, a następnie informacje o nich przesyłane są do procesora sterującego światłem. Dzięki temu unika się oślepiania innych uczestników drogi, bowiem ich lokalizacja jest w czasie rzeczywistym wycinana ze strumienia światła.

Nie jest to nowa technologia, gdyż podobne rozwiązania ma m.in. Audi A8, jednak Mercedes idzie znacznie dalej i dokłada do reflektorów projekt wyświetlający informacje na jezdni. Mogą to być m.in., pasy ruchu ułatwiające przejazd przez obszar robót drogowych, czy też symbol płatka śniegu informujący, że nawierzchnia może być śliska. Wyświetlane są także strzałki dla pieszych informujące ich, że wchodzą w niebezpieczny dla siebie obszar, a także prędkość, martwe pole itp.

Technologia nie wchodzi jeszcze do seryjnej produkcji, ale niebawem możemy się tego spodziewać. Wszak Klasa S jest poligonem doświadczalnym dla najnowszych technologii, które potem trafiają do innych aut.

Źródło: Daimler.com